Mkną po szynach zielone tramwaje... ale, póki co, nie zabierają pasażerów, choć wielu z nich usiłuje wejść do nowych wagonów stających na przystankach. Tramwaje są testowane a prowadzący je motorniczowie muszą przejść kurs ich prowadzenia. Nowe tramwaje wyruszą na trasy w czwartek 21 grudnia w południe.
- Nasze nowe tramwaje budzą ogromne zainteresowanie - mówią pracownicy Tramwajów Elbląskich. - Tak wielkie, że czasem zapatrzeni w nie kierowcy stwarzają zagrożenie w ruchu ulicznym. Na pętlę przy Obrońców Pokoju przychodzą całe wycieczki dzieci chętnych do obejrzenia tej atrakcji. Przychodzą też dorośli, którzy dopytują o szczegóły techniczne nowych wozów. Przechodnie robią nam nawet zdjęcia i filmy swoimi telefonami komórkowymi - śmieją się tramwajarze z tych, jakby nie patrzeć, miłych przejawów sympatii.
Nim zielone tramwaje wyjadą do pracy, muszą przejść badania techniczne. Sprawdzane i poprawiane są też tory, po których się poruszają. - Są takie odcinki torowisk, które sprawiają nam kłopoty - przyznają technicy z „ tramwajów”. - Trzeba je poprawiać. Jest to ważne ze względów bezpieczeństwa, ale także i po to, by uniknąć kłopotów.
Nasze nowe, zielone tramwaje z PESY to super nowoczesne, ale i bardzo drogie urządzenia. Każdy kosztuje 5 milionów złotych. I choć w sprawie ich zakupu zdania - szczególnie wśród internautów - są skrajnie odmienne, to ci, którzy na co dzień z tej formy transportu korzystają, nie mogą się już doczekać.
- Już się cieszę, że nie będę miała kłopotu z taszczeniem wózka z dzieckiem do środka tramwaju - mówi 26-letnia Agata, mama kilkumiesięcznego Kacpra. - Jeżdżę często „czwórką”, bo odwożę synka do opiekunki. Mam nadzieję, że nowe tramwaje będą na tej linii kursować.
Podobnego zdania są starsze panie czekające na przystanku przy rynku: - Ciężko jest nam wchodzić po wysokich schodkach do autobusów czy tych tramwajów z wąskimi wejściami.
Na pierwszą przejażdżkę nowym tramwajem trzeba będzie jeszcze poczekać kilka dni. Nowe tramwaje wyruszą na trasy w czwartek 21 grudnia w południe.
Szczegóły w relacji Marty Hajkowicz:
Nim zielone tramwaje wyjadą do pracy, muszą przejść badania techniczne. Sprawdzane i poprawiane są też tory, po których się poruszają. - Są takie odcinki torowisk, które sprawiają nam kłopoty - przyznają technicy z „ tramwajów”. - Trzeba je poprawiać. Jest to ważne ze względów bezpieczeństwa, ale także i po to, by uniknąć kłopotów.
Nasze nowe, zielone tramwaje z PESY to super nowoczesne, ale i bardzo drogie urządzenia. Każdy kosztuje 5 milionów złotych. I choć w sprawie ich zakupu zdania - szczególnie wśród internautów - są skrajnie odmienne, to ci, którzy na co dzień z tej formy transportu korzystają, nie mogą się już doczekać.
- Już się cieszę, że nie będę miała kłopotu z taszczeniem wózka z dzieckiem do środka tramwaju - mówi 26-letnia Agata, mama kilkumiesięcznego Kacpra. - Jeżdżę często „czwórką”, bo odwożę synka do opiekunki. Mam nadzieję, że nowe tramwaje będą na tej linii kursować.
Podobnego zdania są starsze panie czekające na przystanku przy rynku: - Ciężko jest nam wchodzić po wysokich schodkach do autobusów czy tych tramwajów z wąskimi wejściami.
Na pierwszą przejażdżkę nowym tramwajem trzeba będzie jeszcze poczekać kilka dni. Nowe tramwaje wyruszą na trasy w czwartek 21 grudnia w południe.
Szczegóły w relacji Marty Hajkowicz:
Mira Stankiewicz - Telewizja Elbląska