Sławosz Uznański-Wiśniewski we Fromborku: Chciałbym pracować nad kolejną misją w kosmosie

- Mam nadzieję, iż pokażemy, że jesteśmy jedną z 20 największych gospodarek świata na tyle zaawansowaną technologicznie, by nie tylko wykonać jedną misję na międzynarodową stację kosmiczną, ale żeby ten sektor stał się motorem napędowym naszego rozwoju – mówi Sławosz Uznański-Wiśniewski, drugi w historii Polak w kosmosie, który w środę przyjechał do Fromborka. Zwrócił do tutejszego muzeum faksymile dzieła Mikołaja Kopernika, które zabrał ze sobą na orbitę, spotkał się również z młodzieżą i mediami. Zobacz zdjęcia.
Polski astronauta po powrocie na Ziemię z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej od dłuższego czasu objeżdża kraj, spotykając się z naukowcami, przedsiębiorcami czy młodzieżą. Wizyta we Fromborku miała także symboliczny wymiar – to stąd w kosmos wyruszyło faksymile dzieła Mikołaja Kopernika - „De revolutionibus...” („O obrotach ciał niebieskich”) – wiernie skopiowany diagram, prezentujący heliocentryczny model świata. Astronauta zwrócił je w nienaruszonym stanie.
Zarażać pasją do kosmosu
- Ważne jest to, żeby inspirować młodych ludzi i zarażać pasją do kosmosu i sektora kosmicznego. Im dłużej możemy utrzymać taką inspirację, tym dłużej możemy budować tę wiedzę, która pozwala nam budować technologię, odpowiadać na trudne pytania. Jeżeli ja i moja droga może kogoś zainspirować do bycia inżynierem czy astronautą, czy człowiekiem nauki, to jest to moje duże zwycięstwo i mam nadzieję również zwycięstwo osób, które będą tą drogą podążać – mówił dzisiaj Sławosz Uznański-Wiśniewski na spotkaniu z dziennikarzami w Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku.
Astronauta wyraził nadzieję, że polska gospodarka postawi na rozwój technologii kosmicznej..
– Mamy w sobie bardzo dużo innowacyjności, energii do działania. Pytanie jednak, w jaki sposób jesteśmy w stanie systemowo tę energię i innowację wykorzystać do budowania naszej przyszłości. Jestem przekonany, że będziemy w tej sprawie podejmować dobre kroki i jak się spotkamy za pięć lat, to pokażemy, że jesteśmy jedną z 20 największych gospodarek świata na tyle zaawansowaną technologicznie, by nie tylko wykonać jedną misję na międzynarodową stację kosmiczną, ale żeby ten sektor stał się motorem napędowym naszego rozwoju technologicznego – stwierdził astronauta.
- Będzie pana kolejna podróż w kosmos? – dopytywali dziennikarze.
- Tego nie wiem. Oczywiście będę patrzył w przyszłość z optymizmem. Mam nadzieję, że będzie taka możliwość i niezależnie od tego, czy to będzie moja misja, czy polska kolejna misja, czy na międzynarodową stację kosmiczną, czy być może na inne platformy, a być może w stronę Księżyca, będę czekał na takie możliwości, ale tak naprawdę ja nigdy nie byłem osobą, która czeka pasywnie – odpowiedział. - Raczej będę budował takie możliwości, żeby rozwijać nasz sektor i dzielił się swoją wiedzą, a być może rzeczywiście będziemy w niedługiej przyszłości pracować nad kolejną misją i to byłoby takim moim dużym marzeniem.
Czy czuje, że doświadczenia i badania, które prowadził w kosmosie zrewolucjonizowały niektóre dotychczasowe naukowe poglądy?
- Nasza misja wykonała najwięcej eksperymentów technologicznych w historii krótkoterminowych lotów na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Mamy ogromny sukces międzynarodowy i ogromne zainteresowanie bardzo rozwiniętych krajów typu Japonia, Stany Zjednoczone, Indie. To też duży sukces europejski, podczas misji wykonaliśmy 127 procent założeń. Polskich eksperymentów było 13, wszystkie zostały wykonane z sukcesem. To była najważniejsza część misji, niemniej ważny jest jednak jej wymiar edukacyjny. Dzielę się swoją wiedzą ze studentami, uczniami liceów i techników, którzy będą budować naszą technologiczną przyszłość – powiedział Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Najbardziej emocjonalny moment misji
Podczas spotkania z młodzieżą astronauta opowiadał o swoich wrażeniach z lotu na stację i z powrotu na ziemię. Wspominał o licznych wschodach i zachodach Słońca (na orbicie są co półtorej godziny), wrażeniach z oglądania Ziemi z kosmicznej perspektywy i przelotach nad Polską.
- Ziemię z perspektywy stacji kosmicznej miałem okazję zobaczyć zaraz po zadokowaniu. Załoga, która nas oprowadzała powiedziała, byśmy zamknęli oczy i jednego po drugim wyprowadzali nas do okna. Odwrócili nas do góry nogami i jak otworzyłem oczy, to był to widok, którego nigdy nie zapomnę. To był chyba najbardziej emocjonalny moment misji. – wspominał Sławosz Uznański-Wiśniewski.
Naszą redakcję interesowała także forma, w jakiej obecnie jest Sławosz Uznański-Wiśniewski. Czy po powrocie na Ziemię odczuwa jeszcze jakieś dolegliwości?
- To, co mi dzisiaj najbardziej doskwiera, to brak snu, ale nie bezpośrednio z powodu dolegliwości misji – przyznał z uśmiechem. – Fizycznie zaadaptowałem się bardzo dobrze zarówno na stacji jak i po powrocie na Ziemię. Już kilka godzin po zadokowaniu wykonałem pierwsze eksperymenty. Nie miałem żadnych medycznych problemów ani podczas pobytu na stacji, ani po powrocie. Oczywiście czekała mnie odbudowa i koordynacja mięśniowa po powrocie, proces rehabilitacji ze specjalistą zajął mi tydzień.
Z kosmosu na wystawę
Faksymile dzieła Mikołaja Kopernika, które zwrócił Sławosz Uznański-Wiśniewski do muzeum we Fromborku będzie wkrótce udostępnione publicznie.
- Przygotowujemy specjalną gablotę, na razie mini wystawa będzie w planetarium, dostępna w styczniu. Od 15 grudnia gmach główny muzeum zamykamy, byśmy mogli rozpocząć wielki remont. Po jego zakończeniu gablota z faximile stanie w centralnym miejscu, by każdy mógł ją zobaczyć – mówi Anna Zienkiewicz, dyrektor Muzeum Mikołaja Kopernika we Fromborku
Modernizacja muzeum związana jest z powstaniem we Fromborku Europejskiego Centrum Copernicus, które ma być gotowe do 2029 roku i być kolejną atrakcją turystyczną miasta. O tej inwestycji wkrótce więcej na portElu.
Rafał Gruchalski