Moje osiemnastoletnie auto stanem technicznym dorównuje, a w niektórych przypadkach nawet wyprzedza nowsze auta. Jest zadbane, opony nówka, wcale nie tanie. Uogólnianie, że wszystkie stare auta są do niczego, jest strasznie płytkie i cóż, głupie. Jednak wolę dopieszczać mój stary samochód niż ładować mnóstwo kasy w sam plastik i kupę elektroniki.