Ten rząd nie realizuje swoich obietnic, bazuje na tym, co zastał po nas, a najsłabszym jego ogniwem jest premier - tak poseł PiS Leonard Krasulski podsumowuje 100 dni rządu Donalda Tuska. Wtóruje mu jego partyjny kolega, poseł Zbigniew Babalski: - Jesteśmy zawiedzeni i rozczarowani.
100 dni rządu to taki magiczny czas, w którym podsumowuje się jego osiągnięcia, trafne lub mniej trafne decyzje, wytyka potknięcia, z rzadka - chwali działania. Do ataku zwykle wówczas przystępuje opozycja. PiS, który po przegranych wyborach parlamentarnych zajął taką właśnie pozycję, nie szczędzi gorzkich słów rządowi Donalda Tuska.
- Ten rząd odrzucił politykę rządu poprzedniego - mówił podczas dzisiejszej (25 lutego) konferencji prasowej poseł PiS Leonard Krasulski. - Nie stawia na zrównoważony rozwój gospodarki, nie zauważa potrzeb ściany wschodniej, pogłębia przepaść miedzy bogatymi i biednymi. Ponadto źle prowadzi politykę zagraniczną, nie realizuje swoich wcześniejszych obietnic. Panie Tusk, kampania wyborcza już dawno się skończyła. Czas działać - apelował Krasulski.
Poseł wymieniał też straty, jakie w wyniku rządzenia PO poniesie region elbląskim.
- Stracimy 12,5 mln euro na pogłębienie Kanału Elbląskiego - mówił. - Jaki jest w takim razie sens przekopania Mierzei, bez wykorzystania jeziora Druzno czy pochylni? Nie dostaniemy też zakładanych pieniędzy na Żuławy. Wiadomo przecież, że to teren zagrożony powodziami i modernizacje są tam potrzebne. Dobrze, że chociaż część pieniędzy jednak tam trafi - na Żuławy nasze i pomorskie. Całe szczęście, że Donald Trusk pochodzi z Gdańska - pewnie tylko dlatego dostaniemy te fundusze.
Leonard Krasulski żalił się też na nudę w sejmie.
- Sejm zrealizował projekty ustaw przygotowane przez PiS, ale już szuflady się opróżniły - mówił dziś dziennikarzom. - W poprzedniej kadencji każdy dzień posła był wypełniony pracą. Nawet nie zauważałem, kiedy zmieniały się pory roku, a teraz - nudy na pudy. Takie działanie nie przyspieszy naszych przygotowań do Euro 2012, do wykorzystania środków unijnych ani nie polepszy sytuacji w kraju - dodał.
Z posłem Krasulskim zgadza się jego partyjny kolega poseł Zbigniew Babalski.
- PO bardziej zajmuje się PiSem niż rządzeniem - przekonywał dziennikarzy. - Znajduje tematy zastępcze, a poważne problemy odkłada na półkę. One same się nie rozwiążą. Skrót PO powinien oznaczać nie Platformę Obywatelską a Platformę Odkładaczy. Ja rozumiem, że w ciągu 100 dni żaden rząd nie wywiąże się ze wszystkich swoich obietnic, ale ze trzy ważne problemu warto by ruszyć - sugerował. - Póki co, koronnym argumentem rządzących jest przyjęcie budżetu . A to żadna łaska, po prostu trzeba było go przyjąć. Nawet gminy muszą przyjąć swój budżet, to co dopiero państwo.
Obaj posłowie wyrazili swoje zawiedzenie i rozczarowanie rządem Tuska. Zarzucali mu brak dialogu z innymi partiami oraz ze społeczeństwem. To jednak - w znacznej większości - popiera drużynę Tuska. Ostatnie sondaże wskazują nawet blisko 60-procentowe poparcie. Dlaczego tak się dzieje, mimo wytykanej przez PiS nieudolności?
- Cechuje ich wielki optymizm i dobry PR - mówią posłowie PiS. - Społeczeństwo jest ufne. Trudno nie być, gdy ma się przed sobą wiarygodnego - jakby się zdawało - człowieka, jakim jest Donald Tusk, który cały czas mówi, jak będzie dobrze. A jednak dobrze nie jest i my o tym wiemy. Chcemy złagodzić to rozczarowanie, które nieuchronnie nastąpi. Chcemy pracować, ale jak na razie nie mamy nad czym.
Z posłami Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewem Babalskim i Leonardem Krasulskim rozmawia Marta Hajkowicz:
- Ten rząd odrzucił politykę rządu poprzedniego - mówił podczas dzisiejszej (25 lutego) konferencji prasowej poseł PiS Leonard Krasulski. - Nie stawia na zrównoważony rozwój gospodarki, nie zauważa potrzeb ściany wschodniej, pogłębia przepaść miedzy bogatymi i biednymi. Ponadto źle prowadzi politykę zagraniczną, nie realizuje swoich wcześniejszych obietnic. Panie Tusk, kampania wyborcza już dawno się skończyła. Czas działać - apelował Krasulski.
Poseł wymieniał też straty, jakie w wyniku rządzenia PO poniesie region elbląskim.
- Stracimy 12,5 mln euro na pogłębienie Kanału Elbląskiego - mówił. - Jaki jest w takim razie sens przekopania Mierzei, bez wykorzystania jeziora Druzno czy pochylni? Nie dostaniemy też zakładanych pieniędzy na Żuławy. Wiadomo przecież, że to teren zagrożony powodziami i modernizacje są tam potrzebne. Dobrze, że chociaż część pieniędzy jednak tam trafi - na Żuławy nasze i pomorskie. Całe szczęście, że Donald Trusk pochodzi z Gdańska - pewnie tylko dlatego dostaniemy te fundusze.
Leonard Krasulski żalił się też na nudę w sejmie.
- Sejm zrealizował projekty ustaw przygotowane przez PiS, ale już szuflady się opróżniły - mówił dziś dziennikarzom. - W poprzedniej kadencji każdy dzień posła był wypełniony pracą. Nawet nie zauważałem, kiedy zmieniały się pory roku, a teraz - nudy na pudy. Takie działanie nie przyspieszy naszych przygotowań do Euro 2012, do wykorzystania środków unijnych ani nie polepszy sytuacji w kraju - dodał.
Z posłem Krasulskim zgadza się jego partyjny kolega poseł Zbigniew Babalski.
- PO bardziej zajmuje się PiSem niż rządzeniem - przekonywał dziennikarzy. - Znajduje tematy zastępcze, a poważne problemy odkłada na półkę. One same się nie rozwiążą. Skrót PO powinien oznaczać nie Platformę Obywatelską a Platformę Odkładaczy. Ja rozumiem, że w ciągu 100 dni żaden rząd nie wywiąże się ze wszystkich swoich obietnic, ale ze trzy ważne problemu warto by ruszyć - sugerował. - Póki co, koronnym argumentem rządzących jest przyjęcie budżetu . A to żadna łaska, po prostu trzeba było go przyjąć. Nawet gminy muszą przyjąć swój budżet, to co dopiero państwo.
Obaj posłowie wyrazili swoje zawiedzenie i rozczarowanie rządem Tuska. Zarzucali mu brak dialogu z innymi partiami oraz ze społeczeństwem. To jednak - w znacznej większości - popiera drużynę Tuska. Ostatnie sondaże wskazują nawet blisko 60-procentowe poparcie. Dlaczego tak się dzieje, mimo wytykanej przez PiS nieudolności?
- Cechuje ich wielki optymizm i dobry PR - mówią posłowie PiS. - Społeczeństwo jest ufne. Trudno nie być, gdy ma się przed sobą wiarygodnego - jakby się zdawało - człowieka, jakim jest Donald Tusk, który cały czas mówi, jak będzie dobrze. A jednak dobrze nie jest i my o tym wiemy. Chcemy złagodzić to rozczarowanie, które nieuchronnie nastąpi. Chcemy pracować, ale jak na razie nie mamy nad czym.
Z posłami Prawa i Sprawiedliwości Zbigniewem Babalskim i Leonardem Krasulskim rozmawia Marta Hajkowicz:
A