Oryginalny kalendarz ścienny na 2012 rok proponuje elblążanom Muzeum Archeologiczno – Historyczne. Na jego kartach, przez kolejne miesiące przewija się kolorowy, stary samochód, który wiedzie nas przez ulice Elbląga z początków XX wieku. Kalendarz jest dwujęzyczny, przypominając o wielokulturowości miasta i nie odcinając się od jego dobrych tradycji.
Na potrzeby tego kalendarza udało się odtworzyć pojazd produkowany sto lat temu w Elblągu. Nie pojechał jednak ulicami miasta, bo został odbudowany w wirtualnej, komputerowej przestrzeni. Prawdziwe samochody produkowano jednak w Elblągu – od 1907 roku. Rok wcześniej tutejszy przedsiębiorca Franz Komnick kupił grunty nad rzeką i rozpoczął budowę fabryki pod produkcję aut. Mimo, że przez dwie kolejne dekady powstało ich kilka tysięcy, do dziś nie przetrwał ani jeden egzemplarz samochodu Komnicka. Dzięki komputerowym zabiegom, każdy jednak może teraz obejrzeć auto sprzed wieku. To model o szóstym numerze nadwozia, oznaczony w planach rokiem 1909. Plany samochodu, a właściwie dwa rozrysowane rzuty, zamieszczone zostały w czasopiśmie z epoki. Na ich podstawie, na podstawie zdjęć oraz rysunków tego modelu, grafik "odbudowywał" auto aż do wielowymiarowego odtwarzania kształtu i faktur ówczesnych opon, czy też drobnych śrub.
Żmudną pracę nad wykonaniem modelu w wielopłaszczyznowej technologii 3D wykonał Maciej Marcinkowski. Efekt komputerowej rekonstrukcji był na tyle ciekawy i oryginalny, że elbląskie muzeum, w którym utalentowany student odbywał praktykę, postanowiło wykorzystać te prace przy tworzeniu kalendarza ściennego na 2012 rok. Kazimierz Arbart przygotował odpowiednie fotografie elbląskich ulic z początku XX wieku, na których Stanisław Czuba umiejscowił odtworzony samochód w różnych pozycjach i wielkościach. Karty z autem osadzonym na ulicach zostały przeplecione kartami z rekonstrukcji. Do tego przygotowana została przez Tomasza Glinieckiego krótka, popularyzatorska opowieść o przemysłowym Elblągu z tego okresu i drobne wstawki o samochodach oraz rodzinie Komnick na kartach każdego z miesięcy. Całość jest dwujęzyczna, przypominając o wielokulturowości miasta i nie odcinając się od jego dobrych tradycji. Przy okazji, jest to szansą na oryginalne przypomnienie historii elbląskich samochodów i ich twórcy – człowieka ważnego dla historii Elbląga.
Kalendarz jest do nabycia w kasach elbląskiego muzeum. Kosztuje 39 złotych. Jest gratką nie tylko dla miłośników dawnego Elbląga. Doskonale nadaje się bowiem na oryginalny, wysokiej jakości prezent.
Żmudną pracę nad wykonaniem modelu w wielopłaszczyznowej technologii 3D wykonał Maciej Marcinkowski. Efekt komputerowej rekonstrukcji był na tyle ciekawy i oryginalny, że elbląskie muzeum, w którym utalentowany student odbywał praktykę, postanowiło wykorzystać te prace przy tworzeniu kalendarza ściennego na 2012 rok. Kazimierz Arbart przygotował odpowiednie fotografie elbląskich ulic z początku XX wieku, na których Stanisław Czuba umiejscowił odtworzony samochód w różnych pozycjach i wielkościach. Karty z autem osadzonym na ulicach zostały przeplecione kartami z rekonstrukcji. Do tego przygotowana została przez Tomasza Glinieckiego krótka, popularyzatorska opowieść o przemysłowym Elblągu z tego okresu i drobne wstawki o samochodach oraz rodzinie Komnick na kartach każdego z miesięcy. Całość jest dwujęzyczna, przypominając o wielokulturowości miasta i nie odcinając się od jego dobrych tradycji. Przy okazji, jest to szansą na oryginalne przypomnienie historii elbląskich samochodów i ich twórcy – człowieka ważnego dla historii Elbląga.
Kalendarz jest do nabycia w kasach elbląskiego muzeum. Kosztuje 39 złotych. Jest gratką nie tylko dla miłośników dawnego Elbląga. Doskonale nadaje się bowiem na oryginalny, wysokiej jakości prezent.
MAH w Elblągu