Policjanci zatrzymali wczoraj (3 grudnia) mężczyznę, który ukradł łańcuchy odgradzające chodnik od jezdni. Chciał je sprzedać w skupie złomu. Teraz grozi mu grzywna.
Wczoraj około godz. 19 patrol policji został skierowany w rejon ulic Kościuszki - Chrobrego. Osoba zgłaszająca powiedziała, że ktoś ukradł łańcuchy zabezpieczające przed wtargnięciem na jezdnię. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, łańcuchów faktycznie nie było.
- Penetrując okolice, nieopodal skrzyżowania ul. Kościuszki z Marymoncką,
policjanci zauważyli mężczyznę z plecakiem - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - 43-latek został zatrzymany i poproszony o pokazanie zawartości bagażu. Okazało się, że w plecaku schował 10 łańcuchów oraz kombinerki.
Mieczysław T. trafił do policyjnego aresztu. Jako że wartość skradzionego mienia nie przekroczyła 250 zł, odpowie w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń - grozi mu grzywna. Łańcuchy powrócą na swoje miejsce.
- Penetrując okolice, nieopodal skrzyżowania ul. Kościuszki z Marymoncką,
policjanci zauważyli mężczyznę z plecakiem - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP w Elblągu. - 43-latek został zatrzymany i poproszony o pokazanie zawartości bagażu. Okazało się, że w plecaku schował 10 łańcuchów oraz kombinerki.
Mieczysław T. trafił do policyjnego aresztu. Jako że wartość skradzionego mienia nie przekroczyła 250 zł, odpowie w oparciu o przepisy kodeksu wykroczeń - grozi mu grzywna. Łańcuchy powrócą na swoje miejsce.
A