W piątkowy wieczór (16 marca) policjanci zatrzymali trzech mężczyzn podczas łowienia ryb na tzw. podrywkę. Dwóch kłusowników otrzymało wyroki w zawieszeniu, zaś ich kolega będzie musiał odpracować społecznie 20 godzin.
Mężczyźni opuszczali siatkę do rzeki Elbląg z mostu kolejowego przy ul. Dojazdowej. Gdy podeszli do nich policjanci, pospiesznie wyrzucili urządzenie do wody. W reklamówce mieli dwie ryby. Zostali zatrzymani i osadzeni w policyjnym areszcie.
- Na drugi dzień (17 marca) dwaj 18-latkowie: Daniel J. i Łukasz S. usłyszeli zarzuty - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KPM w Elblągu. - Przyznali się do winy i poddali dobrowolnie karze 3 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Natomiast 22-letniemu Grzegorzowi B. postawiono zarzut usiłowania nielegalnego połowu ryb. Mężczyzna również przyznał się do winy. Będzie teraz musiał odpracować społecznie 20 godzin - taka jest bowiem sankcja ustalona w drodze samoukarania.
Połów ryb bez upoważnienia, zgodnie z Ustawą o rybactwie śródlądowym, zagrożony jest karą do 2 lat więzienia.
- Na drugi dzień (17 marca) dwaj 18-latkowie: Daniel J. i Łukasz S. usłyszeli zarzuty - mówi Jakub Sawicki z zespołu prasowego KPM w Elblągu. - Przyznali się do winy i poddali dobrowolnie karze 3 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata. Natomiast 22-letniemu Grzegorzowi B. postawiono zarzut usiłowania nielegalnego połowu ryb. Mężczyzna również przyznał się do winy. Będzie teraz musiał odpracować społecznie 20 godzin - taka jest bowiem sankcja ustalona w drodze samoukarania.
Połów ryb bez upoważnienia, zgodnie z Ustawą o rybactwie śródlądowym, zagrożony jest karą do 2 lat więzienia.
A