A więc opowieści mojej babci która tu została osiedlona w 47 to prawda. Mianowicie opowiadała mi, że gdy tu przybyli mieli wodę z hydroforu, w niektórych gospodarstwach konie chodziły w kole produkując prąd, a osiedleni tu Polacy twierdzili że Niemieckie to złe wyrywali rury ze ścian, niszczyli krany, po czym do lat ok 2000 przywozili wodę pitną w kanach z mleczarni, a gospodarczą pozyskiwali ze studni głębiniwych.