UWAGA!

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
  • Może jakiś historyk się wypowie, w jakim sensie Elbląg był polski. Miasto poddało się pod zwierzchctwo polskiego króla, co było zwyczajem w całej Europie. Opieka (czasem iluzoryczna) za podatki i ułatwienia handlowe. Przypuszczam, sądząc po narodowościach mieszkańców, że Niemców było najwięcej, a Polaków raczej mniej od Holendrów i Anglików.
  • W pełni się zgadzam z przedmówcą. Nie tylko Elbląg ale i cała sąsiednia Warmia przyłączona została do Królestwa Polskiego po II pokoju toruńskim. Więc jakby nie patrzyć było to „wyzwolenie” tych terenów a nie „zdobycie”. Część ideologicznie nastawionych historyków i różnej maści „patriotów” nie może po prostu przeboleć że dokonała tego Armia Czerwona (wielkim nakładem i z dużymi stratami ludzkimi) a nie Gen. Anders na białym koniu i „żołnierze wyklęci”. Męczy mnie też utrwalany już w latach 90.- a powielany na okrągło sam dyskurs tego typu debat, zdominowany przez nieustanne biadolenie o gehennie biednych uciekających Niemców oraz licznych gwałtach popełnianych przez czerwonoarmistów. Ci biedni uciekający Niemcy mieli jeszcze czas w tym samym styczniu 1945 r. np. pod Starymi Jabłonkami dokonać egzekucji polskich i rosyjskich więźniów przepędzanych z obozu w Działdowie itd. Jednak najbardziej kuriozalny jest fakt nieprzerwanego działania słynnego obozu koncentracyjnego Stutthof - aż do maja 45 r. dla którego jeszcze w 44 r. wybudowano komorę gazową. Jak widać najważniejsze dla Niemców „priorytety” zostały zachowane. Niemcom najwidoczniej nie przeszkadzała ani świadomość końca wojny ani fakt okrążenia Mierzei Wiślanej przez wojska radzieckie. Hashtagi: #844Luk@
  • Koloryzujesz. Odzyskaliśmy czy zajęliśmy to Polskę mamy od 1945r w tych samych granicach. Na hasło Armia Czerwona wszyscy dostają piany niestety fakty historyczne są niezaprzeczalne. Alianci szli od zachodu, czerwonoarmiści od wschodu. A kto kiedy i na jaką stronę przeszedł w trakcie IIWŚ tego już Roosevelt z Churchillem nie analizowali.
  • Polska, mieszkam w Polsce, mieszkam tu tu tu …. pisanie po niemiecku nazwy to jak plucie nam w twarz.
    Zgłoś do moderacji     Odpowiedz
    2
    0
    Jamajos(2025-02-10)
  • Nareszcie głos rozsądku
  • "(wielkim nakładem i z dużymi stratami ludzkimi) a nie Gen. Anders na białym koniu i „żołnierze wyklęci” Gen. Anders bardzo się zasłużył pod Monte Casino... aż dziw bierze, że w Polsce ciągle mówi się o nim jako o bohaterze... który we wspomnianej bitwie, której znaczenie dla losów II WŚ było bardziej niż marginalne, skazał na bezsensowną śmierć wielu polskich żołnierzy. Straty Rosjan. Były w dużej mierze pochodną ich sposobu prowadzenia walki, który jakże pięknie ukazała bitwa pod Lenino...
  • Roosevelt z Churchillem mieli ważniejsze problemy niż Polska i Polacy. Udało im się Polskę oddać wujciowi Stalinowi i nie mieli z tym żadnego problemu.
  • @Głęboka Troska - a sw1 939 oddali Polskę Hitlerowi, vide 12 września 1939 Abbeville
  • @Głęboka Troska - Pod Monte Cassino zginęło więcej Polaków jak pod Lenino, choć ci z Andersem nie szli bezpośrednio na ziemie polskie
  • @GłębokaMyśl - nawalona to jest Głęboko Myśl, i co Niemcy nie mogli poradzić sobie z pijanymi? Trzeba mieć porządnie pogmatwane w głowie aby powtarzać bzdur zwolenników II Rzeszy by ich oczyścić.
  • @Bojwet - Rokossowski nie przez wszystkich Polaków był oceniany negatywnie
  • @kar.50 - Układy polityczne akurat nie zaczęły się w 1939r. Układ monachijski już rok wcześniej wyrażał zgodę mocarstw zachodnich na aneksję przez Niemcy części Czechosłowacji przy oklaskach władz polskich. Z czego Polska postanowiła skorzystać z okazji, by odzyskać tereny zamieszkałe w większości przez Polaków. My Zaolzia nie zajęliśmy w drodze dyplomacji tylko wkroczeniem armii na teren sąsiada. Analogia do wydarzeń obecnych jest smutna. Jak mydlany pokój w Ukrainie, który kiedyś nadejdzie ale potnie ją na część pro rosyjską zamieszkaną przez Rosjan i część Ukraińską - pro zachodnią.
Reklama