Kiedy Pan zacznie opisywać późniejsze czasy? To co się teraz wyprawia w tej firmie to powolna agonia. Amerykańce systematycznie odcinają jej tlen. Każą wycofywać się z projektów, rezygnować z klientów, zamykać linie produktowe. O odlewni nie wspomnę. To nokaut. Powolne wygaszanie potencjału tak aby już do niczego się nie przydał i żeby się nie odrodził. Wszystko to jest realizowane rękami lokalnego managementu.
Amerykańskie korporacje wydrenowały Polskie zakłady ile się dało i teraz dają drapaka zabierając kontrachentów. Pamiętacie? Jak zaczynali prywatyzację, Zamech był 2 producentem na świecie! Co zrobili? Kupili za setną wartości, podzielili i przejęli klientów. Kto jeszcze wierzy, że "kapitał nie ma narodowości", a amerykańskie korporacje rozwaliły zakłady PRL, żeby nam przyjacielsko i bezinteresownie pomagać?