Nie wspomnę o naburmuszonym Panu lekarzu o kulach, który robi łaskę osobom do niego przychodzącym. Całe badanie, którego i tak nie ma, cały wywiad lekarski i psychologiczny z pacjentem to jedna wielka ściema, bo nikt go faktycznie nie przeprowadza. "Badanie" zajmuje im od 2 do 4 minuty, tylko aby okazać dowód. Papiery z łaski ogląda jeśli wogóle i wpisuje co mu się podoba. Sami wybitni specjaliści. Ręce opadają. A chorzy uzdrowieni jak ręką odjął. Niczym w ZUS.