Teraz ja - Czy ktoś to widział?

Chciałbym poruszyć mocno już eksploatowany temat przebudowy drogi nr 503 i zapytać, gdzie są ludzie, którzy powinni to jakoś nadzorować? Bo to, w jaki sposób się to odbywa choćby w Kadynach i Tolkmicku, jest poniżej krytyki…
Rozkopano w kilku miejscach asfalt i ściągnięto chodniki, bo robili coś przy rurach. Przysypali to piaskiem, zamarzło i uznali, że jest ok. Ale teraz przyszło ocieplenie, piasek się rozpłynął, a w drodze i chodnikach wyrwy dla większości samochodów i pieszych trudne do pokonania. Czy widział ktoś przekop w Kadynach? Jak przejechać to koło sklepów, jak wjechać na parking przy sklepie? Czy widział ktoś zjazd na tymczasowy mostek za Kadynami? Można by się pokusić o zbadanie, czy nie padł tam rekord ilości i głębokości dziur na jednym metrze kwadratowym. Czy widział ktoś Janówek? Za taką ilość błota naniesionego na drogę w innych krajach sypałyby się mandaty dla wykonawcy.
Koparki na ulicy jeżdżą bez sprawnego oświetlenia. No chyba, że jedna świecąca lampa, w dodatku bez klosza, to już jest wszystko, czego trzeba do dopuszczenia jej do ruchu. Gość, który powinien kierować ruchem, stoi tam i nie wie, co tam robi. Koparka kopie lub ładuje na wywrotkę, a on macha, żeby jechać. Kilku kierowców mu uwierzyło. Albo koparka przepuszcza, a on macha tym lizakiem.
W Tolkmicku wyznaczono objazd przez jego centrum. Przy tej drodze znajduje się kilka sklepów, przy których mimo zakazu stoi cały ciąg samochodów. I tu pytanie do policji w Tolkmicku. Jak przejechać tam autobusem, tirem, skoro na łuku drogi mamy przeważnie w godzinach szczytu tylko jeden pas przejezdny? Chyba ten, kto postawił tam znaki, wiedział, że to trudne do zrobienia.
A tymczasem policja rozmawia sobie z jednym z podwykonawców właśnie w tym miejscu, a auto blokuje przejazd. Mam nadzieję, że jeśli to nie było pouczenie o zakazie stawania w tym miejscu, to chociaż pouczenie o konieczności utrzymania czystości na drodze przy zrębkowaniu drewna leżącego na poboczach drogi, bo rębak odjeżdża, a na asfalcie zostaje sterta zrębek, które fruwają w powietrzu po przejechaniu samochodem.
I niech mi nikt nie odpisuje, że wszystkiemu winna zima. Rozpoczynając roboty w październiku, chyba choć kilku wiedziało, z czym to się wiąże. Niech nikt mi nie pisze, że drogę robią, a ja marudzę, bo ja się cieszę z remontu, ale ze sposobu, w jaki to robią, już nie. No i jak widzę, że pobocza są utwardzane piaskiem, to zastanawiam się, czy Ci z Olsztyna zdążą tu dojechać na uroczyste otwarcie drogi przed jej zamknięciem w celu wykonania remontu.
Smutna refleksja.
Koparki na ulicy jeżdżą bez sprawnego oświetlenia. No chyba, że jedna świecąca lampa, w dodatku bez klosza, to już jest wszystko, czego trzeba do dopuszczenia jej do ruchu. Gość, który powinien kierować ruchem, stoi tam i nie wie, co tam robi. Koparka kopie lub ładuje na wywrotkę, a on macha, żeby jechać. Kilku kierowców mu uwierzyło. Albo koparka przepuszcza, a on macha tym lizakiem.
W Tolkmicku wyznaczono objazd przez jego centrum. Przy tej drodze znajduje się kilka sklepów, przy których mimo zakazu stoi cały ciąg samochodów. I tu pytanie do policji w Tolkmicku. Jak przejechać tam autobusem, tirem, skoro na łuku drogi mamy przeważnie w godzinach szczytu tylko jeden pas przejezdny? Chyba ten, kto postawił tam znaki, wiedział, że to trudne do zrobienia.
A tymczasem policja rozmawia sobie z jednym z podwykonawców właśnie w tym miejscu, a auto blokuje przejazd. Mam nadzieję, że jeśli to nie było pouczenie o zakazie stawania w tym miejscu, to chociaż pouczenie o konieczności utrzymania czystości na drodze przy zrębkowaniu drewna leżącego na poboczach drogi, bo rębak odjeżdża, a na asfalcie zostaje sterta zrębek, które fruwają w powietrzu po przejechaniu samochodem.
I niech mi nikt nie odpisuje, że wszystkiemu winna zima. Rozpoczynając roboty w październiku, chyba choć kilku wiedziało, z czym to się wiąże. Niech nikt mi nie pisze, że drogę robią, a ja marudzę, bo ja się cieszę z remontu, ale ze sposobu, w jaki to robią, już nie. No i jak widzę, że pobocza są utwardzane piaskiem, to zastanawiam się, czy Ci z Olsztyna zdążą tu dojechać na uroczyste otwarcie drogi przed jej zamknięciem w celu wykonania remontu.
Smutna refleksja.