Urzędnicy stworzyli elektroniczną wyszukiwarkę, która ma pomóc mieszkańcom w prawidłowym segregowaniu odpadów. To kolejny element kampanii edukacyjnej na ten temat w Elblągu.
- Mówiliśmy ostatnio o trudnej sytuacji budżetu miasta, pandemii i kryzysie gospodarczym, ale życie toczy się dalej i odpady musimy segregować. Po pierwsze ze względu na środowisko, a po drugie, że dobrze posegregowane odpady również mogą przynieść wymierne efekty jeśli chodzi o pieniądze. Postanowiliśmy wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańcom i przeprowadzić kolejną kampanię promocyjną na rzecz segregacji śmieci, tworząc elektroniczną wyszukiwarkę odpadów – mówi Michał Missan, wiceprezydent Elbląga.
Wyszukiwarka, która jest dostępna m.in. na stronie internetowej segregujodpady.elblag.eu, stronie internetowej miasta oraz na stronie poświęconej gospodarce komunalnej Elbląga, daje m.in. możliwość sprawdzenia, który odpad należy wyrzucić do pojemnika konkretnego koloru.
- Wpisujemy w wyszukiwarkę nazwę odpadu, np. puszka po groszku, po kliknięciu pojawia nam się komunikat, że należy ją wrzucić do żółtego pojemnika – metale i tworzywa sztuczne. Zwykła chusteczka powinna trafić do pojemnika niebieskiego z odpadami zmieszanymi. Wpisując na przykład hasło bateria, zostaniemy przekierowani na czerwone pole z hasłem „Inne”. Klikając w link „więcej” otrzymamy szczegółowe informacje, co można zrobić z takimi problemowymi odpadami – mówi Daria Bieńkuńska, dyrektor Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego. - Każdy odpad możemy w ten sposób sprawdzić. Lista liczy 1200 haseł. Będzie na bieżąco uzupełniana, jeśli okaże się, że na liście nie ma jeszcze odpadów, o które zapytają nas mieszkańcy. Na przykład obecnie nie ma w nim hasła – foliowe rękawiczki, które są obecnie w powszechnym użyciu. Wkrótce zostanie dodane.
Jak przyznaje wiceprezydent Michał Missan, narzędzie do wyszukiwania odpadów tworzyli głównie urzędnicy z Departamentu Ochrony Środowiska i Departamentu Informatyki i Innowacji.
- Skorzystaliśmy też z pomocy jednej z elbląskich firm, co kosztowało w sumie 2 tysiące złotych netto – powiedział Michał Missan.
Ze statystyk za 2018 rok wynika, że w Elblągu do recyklingu trafiło 27,1 proc. odpadów takich jak papier, metale, tworzywa sztucznych i szkło (wymóg ustawowy wynosił wówczas 30 proc.). Rok wcześniej wskaźnik w Elblągu wynosił 25 proc. (przy wymogu 20 proc.), ale w 2016 roku było to już 30 proc. (przy ówczesnym ustawowym wymogu 18 proc.).
Co roku limit ustawowy rośnie: w 2019 roku powyższy wskaźnik wynosił 40 procent, w 2020 roku – ma wzrosnąć aż do 50 proc. Elbląskich danych za 2019 rok jeszcze nie ma. Terminy sprawozdań w związku epidemią koronawirusa zostały ustawowo wydłużone i takie dane będą znane we wrześniu.