Już pisałem, żona nie miała jak dojeżdżać z zatorza na Rawska, pracuje w handlu, boltem co dzień to szaleństwo w wydatku, musieliśmy kupić, nie drogie auto by dojeżdżała, dramat z tą komunikacja, ja kiedyś miałem problem jak auto się rozwaliło dojechać do pracy w gronowie górnym, ta sama śpiewka. Komunikacja dla dziadków pod szpital i na rynek...Hashtagi: #Nowatkowskimaciej@wp.pl
@Kombinacja - Kalafiorem mi wisi twoja żona pantoflarz ! Niech biega jak się nie chce chodzić to zmniejszy się w biodrach i dupie. Proste sport to zdrowie.