Rząd rozważa możliwość budowy nowego terminala przeładunkowego w okolicach Tolkmicka. Mówił o tym podczas ostatniego posiedzenia Sejmu wiceminister infrastruktury Marek Gróbarczyk, odpowiadając na pytania posłów w sprawie budowy kanału przez Mierzeję Wiślaną.
Marek Gróbarczyk zapewnił, że łączny koszt budowy drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany się nie zmieni i wyniesie niecałe 2 miliardy złotych. Przypomniał, że ten koszt dotyczy przede wszystkim budowy: kanału przez Mierzeję Wiślaną, toru żeglugowego przez Zalew Wiślany, budowę i modernizację toru wodnego na rzece Elbląg, budowę mostu w Nowakowie oraz doprowadzenie toru żeglugowego do portu w Elblągu.
- Tor żeglugowy to tor, po którym będą mogły poruszać się jednostki o zanurzeniu 4,5 m, do 100 m długości oraz 20 m szerokości. To są dziesięciotysięczniki, a więc statki w pełni oceaniczne, które swobodnie będą mogły wchodzić do tego portu. Oczywiście zakładamy, że będzie to przede wszystkim port wspierający porty trójmiejskie. W obecnej sytuacji, kiedy mamy ogromne zapotrzebowanie na nowe tereny, jest to doskonała okazja do uruchomienia terenów portowych, przygotowania nowych terenów portowych. W tym zakresie port w Gdańsku prowadzi bardzo intensywne analizy co do inwestycji na tym terenie. Tworzenie pewnej synergii co do rozwiązań oraz wspólnych inwestycji to są kierunki, działania, które chcielibyśmy realizować – mówił Marek Gróbarczyk
Wiceminister podkreślił, że będą potrzebne „znaczne ilości nowych powierzchni magazynowych i składowych”.
- W związku z tym również dopuszczamy czy zakładamy możliwość budowy nowego terminala w okolicy Tolkmicka (z naszych informacji wynika, że chodzi o teren na wysokości miejscowości Pęklewo - red.), który będzie właśnie pełnił rolę przede wszystkim terminala masowego. Jednak to są informacje, których nie mogę jeszcze potwierdzić, ponieważ trwają analizy i oceny w ramach procesu inwestycyjnego. Będzie to przedsięwzięcie w 100 procentach biznesowe, w związku z tym port w Gdańsku przygotowuje rozwiązania - mówił Marek Gróbarczyk.
Wiceminister odniósł się także do budowy przekopu w kontekście wojny w Ukrainie.
- Oczywiście tragedia na Ukrainie, która się dzieje, wskazuje na właściwy kierunek tej inwestycji. Ten port (w Elblągu - przyp. red.) czy możliwości swobodnego dostępu są dzisiaj, myślę, jedyną alternatywą wykorzystania tych terenów kierowaną m.in. do strony ukraińskiej, ale i do innych operatorów, których nie stać na dzierżawę terenów w naszych portach o podstawowym znaczeniu dla gospodarki narodowej. A więc jest to rozwiązanie, które tworzy możliwości przekierowania ładunków z obszarów, które do tej pory nie były wykorzystywane. Pojawienie się zupełnie nowych grup towarowych i nowych operatorów jest niezwykle istotne dla rozwoju regionu, przede wszystkim dla rozwoju portu w Elblągu, ale tworzy też inne możliwości rozwojowe. Podstawowym elementem jest przy tym brak jakiejkolwiek ingerencji rosyjskiej w realizację właśnie tego kierunku transportowego, co jest w 100 procentach korzystnym rozwiązaniem i gwarancją dla żeglugi i swobodnego dostępu do portów Zalewu Wiślanego - mówił Marek Gróbarczyk.
O tym, na jakim etapie jest obecnie budowa przekopu przez Mierzeję Wiślaną przeczytasz w tym artykule.