Co dzieje się w Spółdzielni Mieszkaniowej Usługa Dom z Elbląga? Od miesięcy próbują się tego dowiedzieć lokatorzy i właściciele mieszkań. Spółdzielnia nie ma zarządu, biuro jest zamknięte na cztery spusty, konta zablokował komornik, a lokatorzy zastanawiają się, komu mają płacić czynsze i opłaty za media. Zobacz zdjęcia.
Spółdzielnia Usługa Dom istnieje od 1994 roku. Przez prawie 30 lat wybudowała mieszkania i lokale użytkowe w Elblągu przy ul. Okrzei, Robotniczej, Daszyńskiego, Nitschmanna oraz w Krynicy Morskiej. Od co najmniej jesieni ubiegłego roku spółdzielnia ma problemy finansowe, z pracy na rzecz Usługi Dom kolejno rezygnowali członkowie zarządu, dotychczasowa prezes niedawno przeszła na emeryturę, rada nadzorcza się rozsypała, a pracownicy złożyli wypowiedzenia. W kwietniu zostało zwołane walne zgromadzenie członków spółdzielni, ale zakończyło się niczym.
Od kilku tygodni biuro spółdzielni przy ul. Nitschmanna jest nieczynne do odwołania, przy wejściu znajduje się jedynie kartka z informacją i numerem telefonu do kontaktu w sprawach pilnych. Sprawdziliśmy, nikt go nie odbiera, ale ktoś odpisuje na esemesy. „nie ma żadnej osoby zarządzającej w Spółdzielni”. Pracownicy są w ciężkiej sytuacji” – to odpowiedź na kontakt z naszej strony.
Zdezorientowani lokatorzy i właściciele mieszkań próbują na własną rękę wyjaśnić sytuację. Dzisiaj na spotkanie w tej sprawie przyszło ponad 100 osób. Jedna z byłych pracownic spółdzielni oraz jeden z przedstawicieli rady nadzorczej informowali o działaniach, które podjęto w tej sprawie.
- Korzystamy z pomocy adwokata, który niestety dzisiaj nie mógł przybyć na spotkanie. Chcemy Państwu powiedzieć, że zostało złożone zawiadomienie do prokuratury w sprawie sytuacji w spółdzielni. Inny adwokat, który świadczył usługi spółdzielni, już wcześniej informował, że został złożony do sądu wniosek o ustanowienie kuratora. Nasz mecenas to sprawdza. Wystąpiliśmy też do Związku Rewizyjnego Spółdzielni Mieszkaniowej RP, co w tej sytuacji możemy zrobić. Oni przyznali, że z taką sytuacją jak w Elblągu, mają pierwszy raz do czynienia – mówiła pani Anna, była pracownica SM Usługa Dom.
W najtrudniejszej sytuacji są osoby, które nie zdążyły przekształcić spółdzielczego prawa do lokalu w odrębną własność i założyć wspólnoty mieszkaniowej.
- Nie wiemy, czy nadal mamy płacić czynsz spółdzielni, skoro konta zablokował komornik. Boimy się, że tam nikt nie przekazuje naszych pieniędzy na konta dostawców mediów i że któregoś dnia po prostu odetną nam prąd na klatce, wodę w budynku Jak odetną wodę, to nie będziemy mieli też ogrzewania, bo mam piecyk na gaz, a on potrzebuje wody. Dowiedziałam się, że spółdzielnia ma już 60 tys. zadłużenia w wodociągach, pół miliona złotych za ciepło. W sądzie trwa proces, w którym jeden z wykonawców domaga się od spółdzielni 4 mln złotych. Nie wiemy, na czym stoimy – mówi pani Paulina, jedna z lokatorek bloku przy ul. Robotniczej. – Ostatni raz udało nam się skontaktować z kimś spółdzielni dwa miesiące temu, w marcu całkowicie siedziba została zamknięta. My dzisiaj sami sprzątamy klatkę, podzieliliśmy się dyżurami, bo nikt w spółdzielni tego załatwił.
- Nie wiadomo nawet, kto ma klucz do siedziby spółdzielni. Pracownicy złożyli wypowiedzenia, poszli na zwolnienia lekarskie, zamknęli biuro, a my zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Nikt nas wcześniej nie informował o sytuacji – dodaje kolejna z lokatorek obecna na spotkaniu.
Pan Wojciech, dotychczasowy członek rady nadzorczej, przyznał że został w tym gremium sam. – Nie ma zarządu, komornik nie chce odblokować kont, mimo decyzji sądu. Sprawa krąży między bankiem, komornikiem a sądem i nic się nie zmienia – mówił pan Wojciech, radząc lokatorom, by te osoby, które nie wyodrębniły własności lokali i nie należą do nowo utworzonych wspólnot mieszkaniowych, nadal wpłacały należności czynszowe i za media na konto spółdzielni Usługa Dom. – Gdy będzie powołany przez sąd kurator, spółdzielnia powróci do normalnej działalności. I wreszcie ktoś Państwa wpłaty rozliczy. Trudno mi jednak powiedzieć, kiedy to się może stać – za miesiąc, pół roku, rok...
- Wszystkie dokumenty dotyczące poszczególnych budynków powinny być w siedzibie spółdzielni. Nie możemy tam wejść, musimy czekać na kuratora sądowego, który będzie uprawniony do komisyjnego przejęcia dokumentacji – mówiła pani Anna.
Już 17 maja, po pierwszym sygnale od Czytelnika w sprawie problemów spółdzielni, wysłaliśmy do wydziału gospodarczego Sądu Rejonowego w Olsztynie pytania o to, na jakim etapie są sądowe postępowania w sprawie Usługi Dom. Do dzisiaj odpowiedzi nie otrzymaliśmy... Nieoficjalnie wiemy, że spółdzielnia nie jest w stanie upadłości, a jej problemy mogą być związane z procesem sądowym, jaki wytoczył jej jeden z wykonawców, domagając się zapłaty kilku milionów złotych.
Do sprawy wrócimy.