W nawiązaniu do opublikowanego stanowiska Grupy Truso chciałbym wyrazić oficjalne poparcie. Jako założyciel grupy rekonstrukcji DW Arkona i współorganizator imprezy historycznej „Spotkania ze Średniowieczem” organizowanej w Ciechanowie przez Muzeum Szlachty Mazowieckiej, chciałbym skłonić osoby odpowiedzialne za projekt rewitalizacji wyspy Spichrzów do zastanowienia się nad tym, jakie korzyści może nieść konsultacja ze środowiskiem rekonstrukcyjnym.
[Stanowisko Grupy Truso opublikowaliśmy w artykule „Truso, ale nie takie”.]
„Ruch rekonstrukcyjny w chwili obecnej jest bardzo silnym środowiskiem pasjonatów, licznym i przede wszystkim chętnym do działania na rzecz swoich regionów. Środowiskiem zdolnym do fenomenalnych akcji, które stają się bardzo dobrym towarem turystyczno-reklamowym dla miasta czy gminy. Najczęściej brakuje jednak odpowiedniej infrastruktury w postaci rekonstrukcji grodów czy osad, by grupy te mogły w pełni pokazać, jak bardzo dzięki historii można wypromować miasto. Nawet najlepszy sztab specjalistów od promocji miasta nie wygra z zapałem i pasją, jaka towarzyszy grupom odtwórstwa we wszystkich inicjatywach, jakie podejmują.
Obecnie w Polsce są jedynie dwa ośrodki, które dobrze korzystają z grup rekonstrukcji – Biskupin i Wolin. W obu miejscach nie uświadczy się bardzo chętnie wciskanych wszędzie współczesnych elementów. Jeszcze kilka lat temu rozkwitał gród we Wrocławiu, jednak spłonął i nie został już odbudowany, a miasto straciło coraz bardziej znany produkt turystyczny.
Elbląg ma wyjątkową szansę nie tylko w skali kraju, ale i Europy. Posiada fenomenalne stanowisko archeologiczne, którego badania w dużej mierze zmieniły postrzeganie wielu spraw związanych z przeszłością naszego narodu, jak i całego basenu Morza Bałtyckiego. Wystarczy zerwać z obecną modą wciskania wszędzie współczesnych urozmaiceń.
Z doświadczenia wiem, że turyści czepiają się rzeczy takich jak plastikowe butelki w obozach odtwórców. Tym bardziej czepiają się betonu i kostki brukowej. Ludzie uwielbiają skanseny, klepiska, słomę i błoto, uwielbiają też nowoczesne sale z wystawami i wygodną bazę turystyczną. Ale nie w jednym miejscu obok siebie. Każdą koncepcję można dopasować, by była jak najlepiej odbierana przez turystów.
Proszę przemyśleć, czy nie tracą Państwo szansy stać się atrakcją na skalę Europy. Gwarantuję, że jeśli posłuchacie, co mają do powiedzenia osoby związane z Grupą Truso, otrzymacie pomysły pełne pasji i zaangażowania od ludzi, którzy związani są z organizacją imprez w całej Polsce, biorą udział w zjazdach w Europie i posiadają bogatą wiedzę, jak to się robi na wschodzie, zachodzie i północy Europy. Znają rozwiązania z wielu miejsc, jak stworzyć niepowtarzalne, ociekające klimatem ośrodki. I jestem w stanie zaręczyć, że jeśli uda się stworzyć takie miejsce w Elblągu, co roku z własnej woli przyjeżdżać będą tam setki, jak nie tysiące – jak to ma miejsce na Wolinie – rekonstruktorów z całej Polski i Europy, by dobrze się bawić, spędzić czas w cudownym miejscu i dać z siebie wszystko, by o Truso słyszał cały świat.
Bo tak działamy. Jesteśmy pasjonatami, chcemy działać i tą pasją zarażać.
Mam nadzieję, że Elbląg pozwoli się zarazić i stanie się sławny z posiadania wspaniałego Truso.
Maciej Kraszewski – Ragnar
DW Arkona"
„Ruch rekonstrukcyjny w chwili obecnej jest bardzo silnym środowiskiem pasjonatów, licznym i przede wszystkim chętnym do działania na rzecz swoich regionów. Środowiskiem zdolnym do fenomenalnych akcji, które stają się bardzo dobrym towarem turystyczno-reklamowym dla miasta czy gminy. Najczęściej brakuje jednak odpowiedniej infrastruktury w postaci rekonstrukcji grodów czy osad, by grupy te mogły w pełni pokazać, jak bardzo dzięki historii można wypromować miasto. Nawet najlepszy sztab specjalistów od promocji miasta nie wygra z zapałem i pasją, jaka towarzyszy grupom odtwórstwa we wszystkich inicjatywach, jakie podejmują.
Obecnie w Polsce są jedynie dwa ośrodki, które dobrze korzystają z grup rekonstrukcji – Biskupin i Wolin. W obu miejscach nie uświadczy się bardzo chętnie wciskanych wszędzie współczesnych elementów. Jeszcze kilka lat temu rozkwitał gród we Wrocławiu, jednak spłonął i nie został już odbudowany, a miasto straciło coraz bardziej znany produkt turystyczny.
Elbląg ma wyjątkową szansę nie tylko w skali kraju, ale i Europy. Posiada fenomenalne stanowisko archeologiczne, którego badania w dużej mierze zmieniły postrzeganie wielu spraw związanych z przeszłością naszego narodu, jak i całego basenu Morza Bałtyckiego. Wystarczy zerwać z obecną modą wciskania wszędzie współczesnych urozmaiceń.
Z doświadczenia wiem, że turyści czepiają się rzeczy takich jak plastikowe butelki w obozach odtwórców. Tym bardziej czepiają się betonu i kostki brukowej. Ludzie uwielbiają skanseny, klepiska, słomę i błoto, uwielbiają też nowoczesne sale z wystawami i wygodną bazę turystyczną. Ale nie w jednym miejscu obok siebie. Każdą koncepcję można dopasować, by była jak najlepiej odbierana przez turystów.
Proszę przemyśleć, czy nie tracą Państwo szansy stać się atrakcją na skalę Europy. Gwarantuję, że jeśli posłuchacie, co mają do powiedzenia osoby związane z Grupą Truso, otrzymacie pomysły pełne pasji i zaangażowania od ludzi, którzy związani są z organizacją imprez w całej Polsce, biorą udział w zjazdach w Europie i posiadają bogatą wiedzę, jak to się robi na wschodzie, zachodzie i północy Europy. Znają rozwiązania z wielu miejsc, jak stworzyć niepowtarzalne, ociekające klimatem ośrodki. I jestem w stanie zaręczyć, że jeśli uda się stworzyć takie miejsce w Elblągu, co roku z własnej woli przyjeżdżać będą tam setki, jak nie tysiące – jak to ma miejsce na Wolinie – rekonstruktorów z całej Polski i Europy, by dobrze się bawić, spędzić czas w cudownym miejscu i dać z siebie wszystko, by o Truso słyszał cały świat.
Bo tak działamy. Jesteśmy pasjonatami, chcemy działać i tą pasją zarażać.
Mam nadzieję, że Elbląg pozwoli się zarazić i stanie się sławny z posiadania wspaniałego Truso.
Maciej Kraszewski – Ragnar
DW Arkona"