UWAGA!

Urząd Morski chce pogłębiać rzekę, politycy obiecują 200 milionów

 Elbląg, Modernizacja rzeki Elbląg,  zdjęcie z czerwca 2023 roku
Modernizacja rzeki Elbląg, zdjęcie z czerwca 2023 roku (fot. RG)

Do 16 października zainteresowane firmy mogą zgłaszać swoje oferty w przetargu Urzędu Morskiego w Gdyni na czwarty etap budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Chodzi o pogłębienie rzeki Elbląg na odcinku około 8 kilometrów. Co ciekawe, na dwa dni przed końcem kampanii na stole pojawiła się nowa obietnica wyborcza - po 200 mln złotych z rządowego funduszu na rozwój małych i średnich portów, w tym dla Elbląga.

Budowa nowej drogi wodnej cały czas trwa. Pierwszym etapem był przekop Mierzei Wiślanej, drugim – modernizacja rzeki Elbląg, trzecim – pogłębienie i oznaczenie toru wodnego na Zalewie Wiślanym, czwartym – pogłębienie i oznaczenie rzeki Elbląg.

Pierwszy i trzeci jest gotowy, drugi ma potrwać do grudnia tego roku (pół roku dłużej niż początkowo planowano), na czwarty Urząd Morski w Gdyni niedawno ogłosił przetarg. Otwarcie ofert zainteresowanych firm ma nastąpić 16 października, a zwycięzca przetargu ma mieć czas na przeprowadzenie prac do listopada 2024 roku. Chodzi o pogłębienie i oznakowanie odcinka rzeki Elbląg o długości 8,6 km od Zalewu Wiślanego do tzw. punktu P2, znajdującego się około kilometra od terminala przeładunkowego elbląskiego portu, gdzie ma zaczynać się poszerzona obrotnica dla statków. Przetarg nie obejmuje więc odcinka, o którego pogłębienie trwa spór rządu i samorządu.

 

200 mln, by zakończyć spór

Tymczasem dzisiaj na konferencji prasowej zwołanej przez wicewojewodę Piotra Opaczewskiego pojawiła się nowa obietnica wyborcza. Wygłosiła ją kandydatka PiS w wyborach do Sejmu Teresa Wilk (wspierana w kampanii przez Opaczewskiego), która zapowiedziała, że Elbląg jak inne mniejsze porty dostanie 200 mln złotych z funduszy małych i średnich portów na swój rozwój.

- Za te pieniądze będzie można wybudować obrotnicę w porcie i zrealizować inne prace związane z rozbudową, by jak najszybciej port mógł zacząć większe jednostki, by stał się czwartym portem w kraju. Mam nadzieję, że pan prezydent trochę ochłonie i zacznie współpracować z rządem, bo to się elblążanom opłaci – stwierdziła Teresa Wilk.

- Apeluję, by ten spór (samorządu i rządu – red.) wreszcie zakończyć i się dogadać. Urząd Morski w przyszłym roku swoją inwestycję zakończy, a my potrzebujemy inwestycji w samym porcie. To inwestycja samorządu czy samorządowej spółki. W sumie więc można pozyskać 300 mln – stwierdził Piotr Opaczewski, dodając wcześniejszą obietnicę 100 mln i odnosząc się m.in. do kwestii pogłębienia spornego odcinka rzeki. – We wnioskach elbląskiego samorządu do Krajowego Planu Odbudowy jasno było napisane, że środki dla miasta z KPO miały być przeznaczone m.in. na pogłębienie ostatniego odcinka w granicach portu elbląskiego. Tymczasem w regionie Tolkmicko i Braniewo przygotowują się do swoich inwestycji, a Elbląg nie ma nawet przetargu na projekt obrotnicy.

- Czy te pieniądze są już zatwierdzone do wydania? Na jakich zasadach samorządy czy poszczególne portowe spółki będą mogły o nie zabiegać? Będą jakieś konkursy? – dopytywaliśmy.

- Nie widzę różnicy, czy będzie z nich korzystał Zarządu Portu czy samorząd. To będą pieniądze rządowe, przeznaczone na inwestycje w porcie i około port. Skoro to jest fundusz, to pewnie będą to pieniądze.... Nie odpowiem panu teraz na to pytanie, pewnie będzie w formie konkursu albo w formie umowy zawieranej z samorządem lub portową spółką. Dla mnie najważniejsza informacja jest taka, że jest gotowość, by takie środki pozyskać i że zostaną przeznaczone również na rozwój portu elbląskiego, o co apelujemy od dawna – odpowiedział Piotr Opaczewski.

- To jest decyzja wydana przez rząd? – dopytywaliśmy.

- To jest wpisane w program wyborczy Prawa i Sprawiedliwości do realizacji na przyszłą kadencję – przyznał wreszcie Piotr Opaczewski.

 

Dyrektor delegatury: za wcześnie na ocenę kanału

W konferencji wicewojewody wzięła udział także burmistrz Tolkmicka Magdalena Dalman, informując o rozpoczęciu prac projektowych związanych z budową ekomariny w porcie w Tolkmicku. Tamtejszy samorząd otrzymał na ten cel z rządowych funduszy 7,2 mln złotych (całość inwestycji 8 mln), planuje w przyszłości rozbudowę przystani w Suchaczu i reaktywację kilkunastu dawnych przystani nad zalewem.

A Jacek Kościuch, dyrektor elbląskiej delegatury Urzędu Morskiego, zwracał uwagę, że przekop Mierzei Wiślanej już jest kołem zamachowym dla rozwoju gmin nadzalewowych. – Przebudowano i wydłużono pirs pasażerski w Krynicy Morskiej, trwa modernizacja portu we Fromborku, ma się zakończyć przed nowym sezonem, trwa przebudowa portu rybackiego w Nowej Pasłęce – mówił Jacek Kościuch. – Są plany rozbudowy falochronów i osłonięcia portu w Piaskach, a także rozbudowy przystani Kąty Rybackie II. Są jeszcze projekty gminne. Kanał przez Mierzeję już spowodował duży rozwój tego regionu. Pomysły i idee, które były odkładane ad acta, wróciły do realizacji – stwierdził.

Dyrektor Kościuch apelował też o to, by nie oceniać jeszcze funkcjonowania kanału żeglugowego, bo jest na to za wcześnie. – Prace cały czas trwają, zakończą się w przyszłym roku – mówił.

Zapytaliśmy dyrektora elbląskiej delegatury Urzędu Morskiego w Gdyni, dlaczego prace związane z modernizacją rzeki Elbląg się przedłużyły z pierwotnego terminu czerwcowego do końca tego roku.

- Powodem przedłużenia umowy był większy zakres prac. W związku z tym, że koryto rzeki zostało w Nowakowie przesunięte kilkadziesiąt metrów na wschód w niektórych miejscach, zakręt został zniwelowany, to uzgodniono w wykonawcą przeprowadzenie dodatkowych prac podczyszczeniowych – wyjaśnił dyrektor. – Musimy pamiętać, że przez cały okres robót na rzece Elbląg żegluga nie została wstrzymana. Były pewne utrudnienia, ale żegluga się odbywała – dodał.

Dopytaliśmy też, dlaczego most w Nowakowie nie został jeszcze przekazany w administrowanie Zarządowi Dróg w Pasłęku i dlaczego nie jest w pełni sprawny mechanizm otwierania i zamykania konstrukcji, o czym kilkukrotnie informowaliśmy.

- Są pewne uwagi wykończeniowe do mostu, ciągle jest pod opieką wykonawcy – firmy Budimex, stąd jego funkcjonowanie jest utrudnione, bo nie ma normalnej obsady mostu, która w określonych godzinach dyżuruje i most otwiera. Dlatego to tak działa. Są już planowane prace, które doprowadzą do usunięcia tych uwag, które się pojawiły i most zostanie przekazany Zarządowi Dróg w Pasłęku, co stanie się pewnie w ciągu następnego miesiąca – odpowiedział dyrektor Kościuch.

RG

Najnowsze artykuły w dziale Gospodarka

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
Reklama