Zarząd Portu w Elblągu zawiesił przeładunek towarów, które trafiały do Elbląga z obwodu kaliningradzkiego i był tam przesyłane drogą wodną. - Operator na terminalu w związku z sytuacją na Ukrainie, odmówił przeładunku tych towarów, z czym w pełni się solidaryzujemy – mówi Artur Zgliński, dyrektor Zarządu Portu w Elblągu.
Na elbląski terminal wpływał z obwodu kaliningradzkiego głównie węgiel, a w drugą stronę były wysyłane materiały budowlane. - Spodziewaliśmy się transportu antracytu z obwodu, którą zakontraktowała firma z Częstochowy, ale operatorzy przeładunków zapowiedzieli, że nie będą obsługiwać rosyjskich ładunków i w pełni się z nimi solidaryzujemy. Transport towarów z Rosji i do Rosji został tymczasowo wstrzymany – informuje Arkadiusz Zgliński. - Rozmawiamy też z samorządem na temat zawieszenia umów z rosyjskimi kontrahentami.
Jak zapewnia dyrektor Zgliński, w porcie nadal odbywa się przeładunek kamienia, który jest transportowany na budowę wyspy na Zalewie Wiślanym. - Współpracujemy także z firmą Budimex, która prowadzi prace modernizacyjne na rzece Elbląg związane z drugim etapem budowy drogi wodnej z Zatoki Gdańskiej na Zalew Wiślany - dodaje dyrektor portu.
Władze portu przestawiają się na współpracę z partnerami z zachodniej Europy i Skandynawii.
- Sytuacja pokazuje, że Rosjanie są nieprzewidywalni. Prowadzimy daleko zaawansowane rozmowy z duńskim portem Vordingborg dotyczące transportu materiałów budowlanych i produktów rolnych i paszowych – mówi Arkadiusz Zgliński. - Mamy kolejny raz potwierdzenie, że przekop Mierzei Wiślanej jest potrzebny, by uniezależnić się od Rosji i rozwijać współpracę ze Skandynawią i Europą Zachodnią.