Konkretnie ziemiaki, chleb, mięso, ser, warzywa, owoce etc. Naprawdę albo nie robisz zakupów, albo jesteś "zauroczony" władzą. Niedyś małe zakupy to wydatek ok 50 pln. Teraz wchodząc do sklepu "zostawiam" ok. 70 pln i w tym koszyku wcale nie jest tak pełno, nie przytyłem, rodzina mi się nie zwiększyła, zarabiam niby więcej, do tego 500+ a w portfelu coraz mniej, coraz gorzej się żyje.