@Jawamwojtaniewybierałem - Port popasa na budżecie miasta zdecydowanie ponad podziałami. Ankieta nie była bezzasadna. Chodziło o utrzymanie władzy nad parkingiem dla TiRów, bo ona gwarantuje całe mnóstwo interesujących możliwości biznesowych. Niegospodarność miasta przy dewastacji zwanej kaczym rowem to wydatki na skromne waciki. Kaczy rów miał kosztować niecały 1 000 000 000 zł. Finalnie podwoił swój apetyt i do zakończenia prac brakuje przynajmniej 300 000 000 zł. Kwoty te nie obejmują wydatków koniecznych na infrastrukturę portową, której w Elblągu NIE MA, a która "łyknie" przynajmniej 1 000 000 000 zł. To właśnie jest powód organizacji referendum dla niczego nieświadomych elblążan, którzy chcieliby, mówiąc w dużym uproszczeniu, Gdańska w Elblągu. ale nikt im nie wytłumaczył, że Gdańsk się w Elblągu zwyczajnie nie zmieści... Inicjatorzy dewastacji kaczorowowej również ciągle cieszą się wolnością. Choć jest nadzieja, że już tylko rok...