
Święta Bożego Narodzenia są dla Polaków najbardziej rodzinnym wydarzeniem w roku. Ci, którzy spędzą je za granicą tęsknią w te dni wyjątkowo silnie. Dla nich święta są tym czasem, który najbardziej boleśnie przypomina o domu.
Agnieszka spędzi święta w Norwegii, Dorota kolejny raz w Irlandii, a Beata we Włoszech. Wszystkie trzy bardzo chciałyby wrócić do Polski, ale w tym roku to niemożliwe. Jest im bardzo smutno i chociaż na ten jeden wieczór pragną znaleźć się w domu rodzinnym. Byle by poczuć atmosferę polskich świąt, ubrać polską choinkę i spróbować polskiego ciasta. Chciałyby wyczarować magiczną maszynę, która chociaż na kilka chwil przeniesie je do kraju. …
„Wszyscy znajomi rodacy wrócili już na święta do Polski. A ci, którzy jeszcze są, szykują się do wyjazdu i mówią tylko o świętach w kraju. A ja nie mogę jechać, pracuję nawet w Wigilię. Jest mi po prostu smutno. Tylko Boże Narodzenie w domu to prawdziwe święta…” Agnieszka spędzi święta w Norwegii. Pierwszy raz w życiu będzie w te dni poza krajem. Chociaż nie ukrywa, że jest tam jej dobrze, to na święta chciałaby wrócić do Polski. Bo przecież nic nie zastąpi pierogów babci, maminego barszczu. Wigilia spędzona w gronie 5 osób to też nie to samo, co kolacja z rozbrykanymi dziećmi, rozradowanymi dorosłymi. Brakuje jej tego rozgardiaszu, radosnego hałasu, a nawet drobnych sprzeczek przy przygotowywaniu potraw.
Beata, która we Włoszech jest już od wielu lat, postara się zrobić święta w polskiej atmosferze. Chociaż nie ma żadnych znajomych Polaków, których mogłaby zaprosić, a jej mąż to stuprocentowy Włoch, chce by przynajmniej Wigilia była całkowicie „po naszemu”. „Dla nich tu wigilia nie jest aż tak wyjątkowa. Ale ja, ze względu na dzieci i na siebie też, chcę, by było tak jak w moim domu. Chociaż będziemy tylko w czwórkę, to pragnę poczuć namiastkę prawdziwych, polskich świąt… Nie będzie wprawdzie karpia, którego uwielbiam, ale nie mam zamiaru postawić na stole krewetek czy czegoś typowo włoskiego! Strasznie tęsknię za domem. Mój mąż raz był w Polsce na święta i też mu się podobało. Dlatego też jest zadowolony, że będzie po polsku!”
Dorota nie jest całkiem sama. Boże Narodzenie spędzi z siostrą i jej rodziną. Ale mimo to, wolałaby być na polskiej ziemi. „Tęsknię najbardziej za babcią. Tym bardziej, że to już starsza, schorowana kobieta. Nie wiem, czy za rok będzie wśród nas…. Ale wrócić nie mogę… Z różnych przyczyn. Na pewno jednak w Wigilię popłaczemy sobie trochę z siostrą za domem. Ona ma męża Irlandczyka, on też nie rozumie naszych zwyczajów. Nie będzie tak, jak w Polsce. Ale pierogi będą, chociaż ze sklepu, to przynajmniej polskiego. No i prezenty pod choinką…. I nastrój świąteczny. Ale to jednak nie to samo!”
Święta za granicą nie są łatwe dla Polaków. I chociaż starają się spędzać w polskiej atmosferze, wszyscy mówią, że jednak nie jest to ten sam klimat. Jednym brakuje śniegu, innym karpia albo polskiej kapusty. A najbardziej tęsknią jednak za tymi wszystkimi, których kochają, a których zobaczyć mogą tylko, w najlepszym wypadku, na monitorze komputera…
„Wszyscy znajomi rodacy wrócili już na święta do Polski. A ci, którzy jeszcze są, szykują się do wyjazdu i mówią tylko o świętach w kraju. A ja nie mogę jechać, pracuję nawet w Wigilię. Jest mi po prostu smutno. Tylko Boże Narodzenie w domu to prawdziwe święta…” Agnieszka spędzi święta w Norwegii. Pierwszy raz w życiu będzie w te dni poza krajem. Chociaż nie ukrywa, że jest tam jej dobrze, to na święta chciałaby wrócić do Polski. Bo przecież nic nie zastąpi pierogów babci, maminego barszczu. Wigilia spędzona w gronie 5 osób to też nie to samo, co kolacja z rozbrykanymi dziećmi, rozradowanymi dorosłymi. Brakuje jej tego rozgardiaszu, radosnego hałasu, a nawet drobnych sprzeczek przy przygotowywaniu potraw.
Beata, która we Włoszech jest już od wielu lat, postara się zrobić święta w polskiej atmosferze. Chociaż nie ma żadnych znajomych Polaków, których mogłaby zaprosić, a jej mąż to stuprocentowy Włoch, chce by przynajmniej Wigilia była całkowicie „po naszemu”. „Dla nich tu wigilia nie jest aż tak wyjątkowa. Ale ja, ze względu na dzieci i na siebie też, chcę, by było tak jak w moim domu. Chociaż będziemy tylko w czwórkę, to pragnę poczuć namiastkę prawdziwych, polskich świąt… Nie będzie wprawdzie karpia, którego uwielbiam, ale nie mam zamiaru postawić na stole krewetek czy czegoś typowo włoskiego! Strasznie tęsknię za domem. Mój mąż raz był w Polsce na święta i też mu się podobało. Dlatego też jest zadowolony, że będzie po polsku!”
Dorota nie jest całkiem sama. Boże Narodzenie spędzi z siostrą i jej rodziną. Ale mimo to, wolałaby być na polskiej ziemi. „Tęsknię najbardziej za babcią. Tym bardziej, że to już starsza, schorowana kobieta. Nie wiem, czy za rok będzie wśród nas…. Ale wrócić nie mogę… Z różnych przyczyn. Na pewno jednak w Wigilię popłaczemy sobie trochę z siostrą za domem. Ona ma męża Irlandczyka, on też nie rozumie naszych zwyczajów. Nie będzie tak, jak w Polsce. Ale pierogi będą, chociaż ze sklepu, to przynajmniej polskiego. No i prezenty pod choinką…. I nastrój świąteczny. Ale to jednak nie to samo!”
Święta za granicą nie są łatwe dla Polaków. I chociaż starają się spędzać w polskiej atmosferze, wszyscy mówią, że jednak nie jest to ten sam klimat. Jednym brakuje śniegu, innym karpia albo polskiej kapusty. A najbardziej tęsknią jednak za tymi wszystkimi, których kochają, a których zobaczyć mogą tylko, w najlepszym wypadku, na monitorze komputera…