
To artykuł dla kobiet, które przeżyły w życiu wielki dramat. Jest on zadedykowany tym kobietom, które mają poczucie wielkiej pustki, bo kogoś ważnego straciły i nie mogą dalej normalnie żyć. To apel do zranionych matek, którym nie dane było urodzenie zdrowego dziecka, dedykacja dla kobiet, które poroniły.
Ciąża to okres przepełniony euforią i radością, okres, w którym wytwarza się specyficzna i silna więź między matką, a dzieckiem. To magiczny czas pełen nadziei. Nie wszystkim jednak matkom dane jest przytulić swoje dziecko, być z nim, poczuć jego bliskość i urodzić je żywe. Nie dla wszystkich matek okres ciąży kończy się szczęśliwie. Gdy tracimy swoje dziecko, wcześniejsza radość zamienia się w rozpacz, a euforia ustępuje miejsce bólowi.
Kwestia poronienia jest tematem trudnym. Można nawet powiedzieć, że dziecko martwo urodzone nie ma jakby swojego miejsca w naszym uhierarchizowanym świecie. Apeluje się bowiem o nieprzerywanie ciąży, bo nie wolno zabijać, a gdy dochodzi do poronienia, świat nagle milknie, przestaje krzyczeć, zostawia osierocone kobiety samym sobie, a niewinne dzieci przestaje traktować jak pełnoprawne istoty ludzkie. A przecież dziecko, niezależnie od tego, na którym etapie ciąży zostało poronione, to prawdziwie ludzka istota. To mały człowiek, który powinien mieć zagwarantowane swoje prawa, przede wszystkim prawo do godności, do normalnego pochówku (niezależnie od tego, w którym tygodniu ciąży nastąpiło poronienie). Rodzice natomiast powinni mieć prawo do ostatniego pożegnania z dzieckiem, do przytulenia go tuż po poronieniu.
Mimo tego, że prawo działa na korzyść martwo urodzonych dzieci, nie zawsze jest ono respektowane. Będące w szoku kobiety nie są bowiem po poronieniu informowane o swoich prawach w kwestii pochówku dziecka. Nie są też obejmowane specjalną opieką medyczną, nie otrzymują dostatecznego wsparcia i nie udzielana jest im fachowa pomoc psychologiczna. Przeżywające wielką traumę kobiety czują się w tej sytuacji pozostawione samym sobie, nie potrafią sobie poradzić z poczuciem straty, czują się osamotnione.
Dla takich właśnie kobiet zostało powołane specjalne stowarzyszenie, działające pod nazwą „Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu”. Stowarzyszenie to zrzesza kobiety, które doświadczyły poronienia, chcą podzielić się swoim bólem i które nie mogą sobie z nim poradzić. Stowarzyszenie wspiera takie kobiety w różnoraki sposób, obejmuje je opieką psychologiczną i pomocą prawną. Do stowarzyszenia należą kobiety z całej Polski. W ramach jego działalności w wielu miastach organizowane są grupy wsparcia dla kobiet doświadczonych poronieniem.
Stowarzyszenie to ma w Elblągu jednego swojego reprezentanta w osobie pani Arlety Pastewskiej. Pani Arleta zapytana o to, dlaczego nie ma w Elblągu grup wsparcia dla kobiet doświadczonych poronieniem, odpowiada: – Wydaje mi się, że wiele kobiet doświadczonych poronieniem potrzebuje anonimowości i trudno im otwarcie rozmawiać o swoim bólu. Łatwiej im opowiadać o swoim problemie na forach internetowych. Sprawa poronienia to w pewnym sensie naruszenie ich intymności, więc wolą zachować anonimowość. Ja w ramach naszego stowarzyszenia rozmawiam z takimi kobietami przez internet. Na naszej stronie internetowej znajduje się bowiem forum, w ramach którego kobiety mogą ze sobą porozmawiać, wesprzeć się nawzajem. Biorę też udział w szkoleniach i konferencjach dotyczących tematu poronienia, a także związanych z nim kwestii prawnych czy religijnych. W poniedziałek 20 września będzie miała miejsce w Olsztynie konferencja pt. „Ronić po ludzku. Rola i zadania zespołu medycznego w pracy z pacjentką doświadczającą przegranych narodzin”. Co roku w wielu miastach nasze stowarzyszenie organizuje również Dzień Dziecka Utraconego. Taki dzień będzie świętowany 10 października w Olsztynie. Zapraszamy więc wszystkie matki, które zostały doświadczone poronieniem, do wzięcia udziału w obchodach tego święta i uczczenia pamięci swojego dziecka poprzez wypuszczenie do nieba symbolicznego balonika. Przynajmniej w ten sposób możemy połączyć się z naszymi utraconymi dziećmi i uczcić ich pamięć. Tym elblążankom, które byłyby zainteresowane działalnością stowarzyszenia czy spotkaniem ze mną, podaję swój adres mailowy: arleta.pastewska@gmail.com.
Pani Arleta marzy również o tym, żeby móc w przyszłości uczcić pamięć martwo urodzonych dzieci w naszym mieście. Apeluje więc do elblążanek, które doświadczyły poronienia i chcą podzielić się swoim bólem i wesprzeć się nawzajem, o kontakt. Może i w naszym mieście uda się w przyszłości stworzyć grupy wsparcia dla kobiet dotkniętych problemem poronienia.
Tymczasem 15 października o godz. 18 w kościele Trójcy Świętej na Zatorzu odbędzie się msza św. w intencji zmarłych dzieci i ich rodzin.
Więcej na temat działalności stowarzyszenia na stronie www.poronienie.pl.
Kwestia poronienia jest tematem trudnym. Można nawet powiedzieć, że dziecko martwo urodzone nie ma jakby swojego miejsca w naszym uhierarchizowanym świecie. Apeluje się bowiem o nieprzerywanie ciąży, bo nie wolno zabijać, a gdy dochodzi do poronienia, świat nagle milknie, przestaje krzyczeć, zostawia osierocone kobiety samym sobie, a niewinne dzieci przestaje traktować jak pełnoprawne istoty ludzkie. A przecież dziecko, niezależnie od tego, na którym etapie ciąży zostało poronione, to prawdziwie ludzka istota. To mały człowiek, który powinien mieć zagwarantowane swoje prawa, przede wszystkim prawo do godności, do normalnego pochówku (niezależnie od tego, w którym tygodniu ciąży nastąpiło poronienie). Rodzice natomiast powinni mieć prawo do ostatniego pożegnania z dzieckiem, do przytulenia go tuż po poronieniu.
Mimo tego, że prawo działa na korzyść martwo urodzonych dzieci, nie zawsze jest ono respektowane. Będące w szoku kobiety nie są bowiem po poronieniu informowane o swoich prawach w kwestii pochówku dziecka. Nie są też obejmowane specjalną opieką medyczną, nie otrzymują dostatecznego wsparcia i nie udzielana jest im fachowa pomoc psychologiczna. Przeżywające wielką traumę kobiety czują się w tej sytuacji pozostawione samym sobie, nie potrafią sobie poradzić z poczuciem straty, czują się osamotnione.
Dla takich właśnie kobiet zostało powołane specjalne stowarzyszenie, działające pod nazwą „Stowarzyszenia Rodziców po Poronieniu”. Stowarzyszenie to zrzesza kobiety, które doświadczyły poronienia, chcą podzielić się swoim bólem i które nie mogą sobie z nim poradzić. Stowarzyszenie wspiera takie kobiety w różnoraki sposób, obejmuje je opieką psychologiczną i pomocą prawną. Do stowarzyszenia należą kobiety z całej Polski. W ramach jego działalności w wielu miastach organizowane są grupy wsparcia dla kobiet doświadczonych poronieniem.
Stowarzyszenie to ma w Elblągu jednego swojego reprezentanta w osobie pani Arlety Pastewskiej. Pani Arleta zapytana o to, dlaczego nie ma w Elblągu grup wsparcia dla kobiet doświadczonych poronieniem, odpowiada: – Wydaje mi się, że wiele kobiet doświadczonych poronieniem potrzebuje anonimowości i trudno im otwarcie rozmawiać o swoim bólu. Łatwiej im opowiadać o swoim problemie na forach internetowych. Sprawa poronienia to w pewnym sensie naruszenie ich intymności, więc wolą zachować anonimowość. Ja w ramach naszego stowarzyszenia rozmawiam z takimi kobietami przez internet. Na naszej stronie internetowej znajduje się bowiem forum, w ramach którego kobiety mogą ze sobą porozmawiać, wesprzeć się nawzajem. Biorę też udział w szkoleniach i konferencjach dotyczących tematu poronienia, a także związanych z nim kwestii prawnych czy religijnych. W poniedziałek 20 września będzie miała miejsce w Olsztynie konferencja pt. „Ronić po ludzku. Rola i zadania zespołu medycznego w pracy z pacjentką doświadczającą przegranych narodzin”. Co roku w wielu miastach nasze stowarzyszenie organizuje również Dzień Dziecka Utraconego. Taki dzień będzie świętowany 10 października w Olsztynie. Zapraszamy więc wszystkie matki, które zostały doświadczone poronieniem, do wzięcia udziału w obchodach tego święta i uczczenia pamięci swojego dziecka poprzez wypuszczenie do nieba symbolicznego balonika. Przynajmniej w ten sposób możemy połączyć się z naszymi utraconymi dziećmi i uczcić ich pamięć. Tym elblążankom, które byłyby zainteresowane działalnością stowarzyszenia czy spotkaniem ze mną, podaję swój adres mailowy: arleta.pastewska@gmail.com.
Pani Arleta marzy również o tym, żeby móc w przyszłości uczcić pamięć martwo urodzonych dzieci w naszym mieście. Apeluje więc do elblążanek, które doświadczyły poronienia i chcą podzielić się swoim bólem i wesprzeć się nawzajem, o kontakt. Może i w naszym mieście uda się w przyszłości stworzyć grupy wsparcia dla kobiet dotkniętych problemem poronienia.
Tymczasem 15 października o godz. 18 w kościele Trójcy Świętej na Zatorzu odbędzie się msza św. w intencji zmarłych dzieci i ich rodzin.
Więcej na temat działalności stowarzyszenia na stronie www.poronienie.pl.