Wystarczy przejść się po sklepach lub wsiąść do pojazdów komunikacji miejskiej, by przekonać się, że zagrożenie koronawirusem ma wpływ na codzienne życie mieszkańców Elbląga. Sklepy i apteki pełne ludzi, a półki z niektórymi produktami pustoszeją.
W jednym z marketów na elbląskiej Zawadzie na półkach jest jeszcze trochę papieru toaletowego, można też znaleźć takie produkty jak makarony, mleko i mąka, jest ich jednak wyraźnie mniej.
Niektóre działy pustoszeją
Dochodzi godzina 11. W głośnikach słychać prośbę, by biorąc pieczywo, obowiązkowo używać jednorazowych rękawiczek, a także zachętę, by przy kasach w miarę możliwości korzystać z kart płatniczych.
W markecie nieopodal papieru toaletowego jest mnóstwo, półki ze środkami takimi jak mydło w kostkach i w płynie da się znaleźć, ale wyraźnie widać, że mieszkańcy kupują dużo takich produktów. Mleka jest w bród, a ekspedientki na bieżąco uzupełniają na półkach cieszące się dużą popularnością makarony i ryż.
- Wyraźnie widać, że niektóre działy pustoszeją – mówi jeden z klientów elbląskich sklepów.
W jednym z marketów palety z mąką są puste, makarony jeszcze można kupić, ale jest ich niewiele. W kolejnym makaronów też jest niewiele, mniej jest na półkach także takich produktów jak olej, ocet, mąka.
- A ryżu to nie ma? - pyta ekspedientkę starszy pan.
- Nie ma. Albo zobaczy pan na półce w tej alejce, chyba zostało parę takich droższych.
W samych mediach społecznościowych nie brakuje zdjęć wykonanych w całym kraju przez klientów sklepów, które ukazują opustoszałe półki. Użytkownicy Facebooka albo piszą o temacie śmiertelnie poważnie, albo uspokajają innych. Nie brakuje też wpisów, zdjęć i memów prezentujących swobodne i humorystyczne podejście do tematu. „Za rok będziecie się śmiać z tego wirusa. Oczywiście nie wszyscy” - głosi popularny ostatnio mem z podobizną Arthura Schopenhauera.
- Nie odczuwam, by więcej ludzi robiło zakupy, albo by kupowali inne produkty niż dotychczas – mówi ekspedientka z jednego z mniejszych, osiedlowych sklepów. Gdy spojrzeć na liczbę klientów w podobnych sklepach wygląda na to, że wzmożona aktywność zakupowa elblążan dotyczy raczej większych marketów.
Motorniczy sami otwierają drzwi
W sklepach i komunikacji miejskiej daje się słyszeć rozmowy elblążan, które także krążą wokół tematu koronawirusa. - Miałem niedługo wylatywać za granicę, ale teraz nie wiem, co będzie – rozmawia dwóch kolegów.
- 47 przypadków już jest w Polsce, 3 nowe ogłosili – informuje kogoś pasażer tramwaju w rozmowie telefonicznej.
W autobusach komunikacji miejskiej obsługiwanych przez jednego z przewoźników pojawiły się plakaty informujące o objawach i zapobieganiu zakażeniu koronawirusem. Według naszych informacji, kierowcy autobusów zostali poinstruowani, jak się zachować w razie podejrzenia, że któryś z pasażerów jest zakażony. Oprócz tego zostali wyposażeni w rękawiczki ochronne. W przypadku podejrzenia, że istnieje zagrożenie związane z wirusem, kierowca powinien zatrzymać autobus w bezpiecznym miejscu, powiadomić o tym dyspozytora i nie wypuszczać pasażerów z pojazdu do przyjazdu służb sanitarnych.
W tramwajach dwóch linii, którymi jechaliśmy dziś w godzinach przedpołudniowych, nie znaleźliśmy plakatów informacyjnych. ZKM w Elblągu poinformował natomiast na swoim facebookowym profilu, że „od dnia 12 marca 2020 do odwołania, w elbląskich tramwajach tzw. ciepłe guziki (przyciski) do samodzielnego otwierania drzwi przez pasażerów zostają wyłączone, a na przystankach, drzwi wagonów będą otwierane przez motorniczych”. Jadąc dziś dwoma tramwajami, zaobserwowaliśmy, że liczni pasażerowie z przyzwyczajenia w dalszym ciągu wciskają przyciski.
Zamontowaliśmy szybę
Po sklepach i pojazdach komunikacji miejskiej warto także przyjrzeć się aptekom. Naczelna Izba Aptekarska zaproponowała farmaceutom rozwiązania, które mogą ograniczyć ryzyko związane z zarażeniem w newralgicznej przestrzeni, w jakiej dane jest im pracować. - Jak widać zamontowaliśmy szybę – mówi jedna z farmaceutek. - Zaleca się też udostępnienie dozowników z płynem dezynfekującym, a także wyznaczenie stref buforowych dla klientów – dodaje. Oprócz zaleceń, które opublikowano wczoraj, dzisiaj na stronie Naczelnej Izby Aptekarskiej zamieszczono rekomendacje zdrowotne Międzynarodowej Federacji Farmaceutycznej związane z przeciwdziałaniem koronawirusowi.
Zagrożenie epidemiologiczne ma też przełożenie na życie religijne. Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski w związku z obecną sytuacją wydała komunikat, który został opublikowany przez Katolicką Agencję Informacyjną: „Zgodnie z Kodeksem Prawa Kanonicznego, Rada Stała Konferencji Episkopatu Polski rekomenduje biskupom diecezjalnym udzielenie do 29 marca dyspensy od uczestnictwa w niedzielnej Mszy św.: osobom w podeszłym wieku, wiernym, którzy mają objawy infekcji (np. kaszel, katar, podwyższona temperatura), dzieciom i młodzieży szkolnej oraz dorosłym, którzy sprawują nad nimi bezpośrednią opiekę, a także osobom, które czują obawę przed zarażeniem – informuje KAI. Oprócz tego biskupi wprowadzili szereg zasad dotyczących uczestnictwa w życiu religijnym, które mają obowiązywać do 29 marca. Należy do nich m. in. przekazywanie znaku pokoju przez skinienie głowy (bez podawania rąk), nałożenie folii ochronnych na kratki konfesjonałów czy rezygnacja z napełniania kropielnic wodą święconą. Wszystkie zalecenia KEP można znaleźć pod tym linkiem. Komunikat na stronie Diecezji Elbląskiej opublikował też biskup elbląski.