Te wszystkie środki ostrożności nie mają żadnego sensu i są robione pod publikę. Co z tego że kontrolują pasażerów samolotów, skoro w pociągach i autokarach dalekobieżnych nie ma żadnych kontroli. Co z tego że wprowadzą zakaz imprez masowych, skoro równie dużo ludzi jest w hipermarketach i galeriach handlowych i kinach. Co z tego że wyłączają przyciski w drzwiach autobusów, skoro na poręczach jest jeszcze więcej bakterii.
Robią coś co może spowolnić roznoszenie. Jak to nic nie da to zamkną szkoły, markety i co się da. Włosi nie robili nic, społeczeństwo lekceważyło zagrożenie i teraz płaczą. Tam jest dramat. Chcesz tego w Polsce? Każde takie działanie jest lepsze niż włoskie nicnierobienie.