Województwo warmińsko-mazurskie może być jednym z pierwszych, w których w przypadku czwartej fali zostaną wprowadzone regionalne obostrzenia – zapowiedział minister zdrowia Adam Niedzielski. Interwencję w tej sprawie zapowiada elbląska posłanka Nowej Lewicy Monika Falej.
Ministerstwo Zdrowia od dłuższego czasu ostrzega Polaków o nadciągającej czwartej fali pandemii koronawirusa w kraju.
- Jeżeli falę zaczniemy definiować od samego dołu, czyli minimum, które było osiągnięte po trzeciej fali, to my już faktycznie mamy czwartą falę. Te najniższe poziomy zakażeń odnotowywaliśmy 3-4 tygodnie temu. Wtedy średnia 7-dniowa była poniżej 100. W tej chwili ona już jest na stałe powyżej 100, a w zasadzie zbliża się do 200. Ta czwarta fala praktycznie idzie – powiedział dzisiaj w RMF FM w programie „Rozmowa w samo południe” minister zdrowia Adam Niedzielski. - Teraz będziemy przede wszystkim obserwowali, czy ta liczba zakażeń przekłada się na hospitalizację. Widzimy, że np. w Wielkiej Brytanii i Hiszpanii mamy bardzo duże przyrosty zakażeń, ale one nie przekładają się na hospitalizację i zgony. To jest dobrodziejstwo szczepień.
Podczas środowej konferencji prasowej minister przyznał, że rząd bierze pod uwagę ponowne wprowadzenie obostrzeń. Mają być wprowadzane regionalnie. Na pierwszy ogień mają pójść te województwa, w których poziom szczepienia jest najmniejszy.
- Obecnie dotyczy to województwa podkarpackiego, lubelskiego, podlaskiego oraz warmińsko-mazurskiego - wymieniał Adam Niedzielski, dodając że obostrzenia mają być wprowadzone, jeśli liczba zachorowań przekroczy tysiąc przypadków w kraju. Minister nie chciał jeszcze zdradzić, o jakich obostrzeniach mowa.
- Jestem bardzo zdziwiona tym, dlaczego akurat województwo warmińsko-mazurskie ma być w pierwszej kolejności objęte obostrzeniami – mówi posłanka Nowej Lewicy Monika Falej, która dzisiaj zaprosiła dziennikarzy na śniadanie prasowe. - Rozumiem, gdyby w naszym regionie był nagły wzrost zachorowań, ale nic takiego się nie dzieje. Wystąpię z zapytaniem poselskim do ministra, dlaczego akurat my, jakie są przesłanki, by wybrać nasze województwo – zapowiada posłanka. - Powinny być określone jasne kryteria dla wszystkich. Na południu ludzie prawie w ogóle się nie szczepią, u nas mimo wszystko do poziomu 50 procent szczepień udaje się dojść.
Przypomnijmy, że w Elblągu w pełni zaszczepionych jest 48,7 proc. zaszczepionych mieszkańców. W województwie daje to szósty wynik. Lepsze statystyki wykazuje Olsztyn (52 proc.), Działdowo (51,4 proc.), Bartoszyce (50,6 proc.), Iława (50,5 proc.) i Lidzbark Warmiński (48,7 proc.). Jak zachęcić do szczepień osoby wahające się?
- Trzeba zmienić narrację w sprawie szczepień, tak jak to robią w Stanach Zjednoczonych. Tam nikt nie mówi wprost o karach czy ograniczeniach. Przekaz jest taki „słuchajcie, Eden stoi przed Wami otworem. Możecie korzystać ze wszystkiego: z kina, restauracji, chodzić wszędzie, musicie spełnić tylko jeden warunek. Zaszczepcie się!” - uważa posłanka Falej.
Posłanka zapewniła również, że w Sejmie nie ma obecnie żadnego projektu, który ograniczałby w jakikolwiek sposób prawa osób niezaszczepionych.