Zaledwie kilka osób zdecydowało się uczestniczyć we mszy o godz. 13 w elbląskiej katedrze. - Na innych mszach także jest mało wiernych. Widzimy, że posłuchali oni apelu naszego biskupa i pozostali w domach – mówi jeden z księży parafii pw. św Mikołaja w Elblągu.
Wiernych przed wejściem do katedry (otwarte jest jedynie to główne) „wita” informacja: „W związku z ogłoszonym w Polsce stanem zagrożenia epidemicznego w świątyniach mogą gromadzić się tylko małe grupy wiernych (do 50 osób). Z tego względu wyznaczone osoby są zobowiązane, by w odpowiednim momencie prosić o niewchodzenie do kościoła. Nie chcemy jednak, aby ktokolwiek z parafian był pozbawiony możliwości przyjęcia komunii świętej, stąd wszystkim osobom, które nie będą już mogły wejść do świątyni, aby uczestniczyć w liturgii będziemy udzielać komunii w kaplicy bł. Karoliny Kózkówny. Porządek mszy świętych pozostaje bez zmian.”
Liczenie wiernych przed wejściem do katedry nie było jednak konieczne. Na mszę o godz. 13 przyszło zaledwie kilka osób.
- Na innych mszach także jest mało wiernych. Widzimy, że posłuchali oni apelu naszego biskupa i pozostali w domach – mówi jeden z księży parafii pw. św. Mikołaja w Elblągu.
Biskup elbląski Jacek Jezierski w specjalnym komunikacie zaapelował do wiernych diecezji, aby w „najbliższe niedziele pozostali w domu”, rezygnując z udziału we mszy świętej. Duchowny podkreślił, że w aktualnej sytuacji to nasz „moralny obowiązek”.
- Zachęcam do modlitwy w domu, do uczestnictwa w transmisjach niedzielnej mszy świętej w telewizji, radiu oraz internecie – czytamy m.in. w komunikacie biskupa elbląskiego.