Jakie historie kryją się za abstrakcyjnymi pracami Małgorzaty Widomskiej? Można to sprawdzić w Galerii EL. Wczoraj (11 października) odbył się wernisaż wystawy „Było i już będzie“. Zobacz zdjęcia.
- Z Małgosią trochę się już znamy, miałam w planach zaprosić ją do nas na wystawę w przyszłym roku, z różnych przyczyn udało się już teraz - mówiła Emilia Orzechowska, dyrektorka Galerii EL na wczorajszym (11 października) wernisażu wystawy Małgorzaty Widomskiej „Było i już będzie“. - Okazało się, że nie muszę aż tyle czekać, mogę zaprosić Małgorzatę do współpracy z Galerią EL i do pokazania przepięknych prac malarskich. Pomimo tego, że są to obrazy abstrakcyjne, są bardzo narracyjne, jest tam bardzo dużo historii. Jest to też dla mnie duże wyróżnienie, że Małgorzata zgodziła się pokazać swoje prace w Galerii EL.
- Mam nadzieję, że moje malarstwo się dobrze w tych wnętrzach czuje. A państwo z nim również. Starałem się poprowadzić te prace w ciągi kolorystyczne. Tak aby można było wyczuć pewien dialog pomiędzy obrazami. Odnoszą się do różnych doświadczeń, zarówno pozytywnych, jak i negatywnych. Takich, które mnie wzmacniały i takich które wydawały się mnie osłabiać - dodała Małgorzata Widomska.
„Abstrakcja przyciąga wiele teorii, a przecież ważne jest, by zrozumieć, że każdy obraz wyłania się z intensywnych doświadczeń życiowych, z zamiarem przekraczania istniejących barier. Te ograniczenia są bardzo indywidualne i jak pisze Małgorzata Widomska: “w zasadzie definiują nas jako artystów. Impuls do abstrakcji wywołuje we mnie stan szczególnego napięcia między zachwytem a głębokim poczuciem rozczarowania, kiedy utknę pomiędzy doświadczeniem pierwotnym, a jego niewystarczającą obecnością we wspomnieniu. To właśnie chęć przeżycia czegoś na nowo i po raz pierwszy, wprowadza we mnie obraz w ruch”.
Artystka, chcąc zbliżyć się do tej “pierwotnej emocji”, odrzuca narrację, ponieważ ta, zawodzi w procesie reparacji. Punkt, linia i płaszczyzna koloru oferują zdecydowanie więcej możliwości. Język abstrakcji pozwala odsłonić i dzielić emocje bez odkrywania siebie. Wydaje się on być kodem niemal przeźroczystym, przekazującym treści bez przemocy rozbudowanego namysłu, chociaż każde kolejne płótno jest sięgnięciem do konkretnego doświadczenia, którego ślad odzwierciedla się w tytule.“ - czytamy na stronie internetowej Galerii EL.
Wystawę można oglądać do 1 grudnia.