
Wysoką porażką zakończyła się wyprawa Olimpii Elbląg do Bielska-Białej. W dzisiejszym (17 kwietnia) meczu żółto-biało-niebiescy przegrali z miejscowym Rekordem aż 0:4.
To nie będą najbardziej wesołe święta w Olimpii Elbląg. Żółto-biało-niebiescy nie byli faworytami w dzisiejszym (17 kwietnia) meczu z Rekordem Bielsko-Biała. Ale wygrywać muszą.
W pierwszej połowie nic nie zapowiadało katastrofy. Mogło się nawet zacząć od prowadzenia gości, w 21. minucie Mieszko Lorenc nie wykorzystał dogodnej sytuacji.
W 27. minucie walka w polu karnym skończyła się rzutem karnym dla gospodarzy. Jedenastkę na gola zamienił Daniel Świderski. I było 1:0 dla gospodarzy. Tytułem ciekawostki: w w rundzie jesiennej Daniel Świderski też pokonał Andrzeja Witana z rzutu karnego.
Olimpijczycy mieli swoje sytuacje, aby doprowadzić do remisu. Najlepszą miał Oleksandr Yatsenko, który pod koniec pierwszej części meczu trafił w słupek.
W 45. minucie Daniel Świderski główkował w środek bramki, na szczęście dla elblążan bezskutecznie.
Niewykorzystane sytuacje zemściły się pod koniec pierwszego kwadransa drugiej części spotkania. Najpierw Andrzeja Witana strzałem z dystansu pokonał Jan Ciućka. Dwie minuty później ponownie na listę strzelców wpisał się Daniel Świderski.
Wynik spotkania w 71. minucie ustalił Hubert Żyrek.
W następnej kolejce podopieczni Karola Szwedy w Elblągu podejmą Resovię Rzeszów.
Rekord Bielsko-Biała - Olimpia Elbląg 4:0 (1:0)
Bramki: 1:0 - Świderski (27. min., karny), 2:0 - Ciućka (54. min.), 3:0 - Świderski (56. min.), 4:0 - Żyrek (71. min.)
Olimpia: Witan - Górecki, Semeniv (86' Tiahlo), Wierzba, Matynia, Czapliński (60' Skwierczyński), Szałecki, Czernis (81'Jasiński), Lorenc, Yatsenko (81' Piróg), Kozera (60' Fyk)