- Chcemy być agresywni, chcemy grać ofensywnie - przyznał po pierwszym sparingu trener Olimpii Przemysław Gomułka. Żółto-biało-niebiescy zagrali obiecująco i intrygująco, ale nie zapominajmy, że drużyna jest w trakcie budowy i wciąż brakuje wielu elementów. Faktem nieodzownym pozostaje jednak zwycięstwo z przeciwnikiem z wyżej ligi, a to zawsze powód do optymizmu.
Czas biegnie nieubłaganie i do rozpoczęcia nowego sezonu pozostał niecały miesiąc. W Olimpii dzieje się wiele, klub opuściła obfita liczba zawodników, pojawiają się jednak nowi, są również testowani. W życiu nie ma miejsca na próżnię, należy patrzeć wyłącznie w przyszłość. W pierwszej próbie “nowego rozdania” należało skonfrontować się w Gdyni z Arką, z marką znaną i uznaną. Zespół z Trójmiasta ma zresztą ambicje Ekstraklasowe, zatem przeciwnik był wymagający.
Co wiedzieliśmy przed meczem? Znaliśmy kilka faktów personalnych. Z Olimpią pożegnali się: Marcin Bawolik, Michał Czarny, Mateusz Dudek, Joao Guilherme, Miłosz Kałahur, Hubert Krawczun, Piotr Kurbiel, Szymon Stanisławski oraz Patryk Winsztal. Lista długa, zatem nie dziwi, że pojawiają się nowi zawodnicy. W ostatnich dniach kontrakty podpisali: Maciej Famulak, Patryk Jakubczyk i Marcin Rajch. Póki co trzech, ale testowanych jest zdecydowanie więcej.
- Do ligi pozostały trzy tygodnie, brakuje jeszcze dużo wartościowych zawodników niemal do każdej formacji. Młodzieżowców nie planujemy ściągać, ponieważ podobają mi się chłopcy z Akademii. - poinformował trener Gomułka.
W piłce utarł się slogan, że wyniki w sparingach nie są najważniejsze. Ciężko się nie zgodzić, bo to okres prób, szukania rozwiązań, testowania zawodników. Takowych w Olimpii wystąpiło wielu, łącznie pięciu, a jeden z nich ustrzelił dzisiaj dublet.
Od samego początku zarysowała się przewaga Olimpii. Elblążanie mimo wzmożonej pracy w ubiegłym tygodniu, momentami wyglądali jak wściekłe byki. Był duży apetyt na grę w piłkę, uwidaczniała się praca nowego trenera Olimpii, który po meczu mówił: - Chcemy być agresywni, chcemy grać ofensywnie. Nie chcemy się bać, budujemy swoje DNA. Mamy być odważni, momentami ryzykować. Taką chcę stworzyć drużynę.
Do przerwy goli jednak nie oglądaliśmy, ale strzelanie zaczęło się na początku drugiej części meczu. Olimpia przeprowadziła akcję zespołową, z wymianą kilku podań, ostatecznie piłka trafiła pod nogi Marcina Rajcha i nowy nabytek Olimpii otworzył wyniki spotkania. Arka szukała rewanżu, które ostatecznie przyszło w 70 minucie. Potem strzelanie było kontynuowane, ale już tylko po stronie żółto-biało-niebieskich. Przede wszystkim trzeba podkreślić fakt, że Olimpia zdecydowanie przeważała i dwa gole strzeliła po składnych akcjach, gdzie zawodnik testowany wychodził na pozycję sam na sam z Filipem Gołosiem i ostatecznie ustalił wynik na 1:3.
- Mieliśmy określony tzw. “mecz plan". Każdy zawodnik miał określone założenia, z których będzie rozliczany indywidualnie oraz w aspekcie drużynowym. Dzieląc mecz na połowy to pierwsza była bardzo interesująca z dużą ilością ciekawych akcji ofensywnych, również z dużą agresją co uniemożliwiało Arce stworzenie akcji ofensywnych. W drugiej części mimo zmian, gdzie wystąpili zawodnicy testowani oraz chłopaki z Akademii poziom został utrzymany i wyglądało to po prostu obiecująco. - zauważa kapitan Olimpii Kamil Wenger
Okres sparingowy rozpoczął się zatem pozytywnie zaskakująco, ale należy pamiętać, że sparingi to wykładnia formy, ale nie wyrocznia. Dla fanów statystyk przypominamy, że po raz ostatni Olimpia wygrała z Arką w lutym 2015, czyli w zimowym okresie przygotowawczym, 1:0 po bramce Jakuba Bojasa.
- Wciąż powtarzam swoim zawodnikom, że pracujemy nad własnym DNA. Przed sparingiem z Arką byliśmy odpowiednio przygotowani i drużyna bardzo dobrze wywiązała się z zadań przygotowanych na ten mecz. Nie mamy jasno przypisanego ustawienia taktycznego, jesteśmy elastyczni i przygotowani na różną grę w zależności od danego miejsca na boisku. Poza tym szukamy zawodników ambitnych, którzy są nastawieni na pracę. Nie potrzebuje głośnych nazwisk, którzy przyjadą do Elbląga odcinać kupony. Potrzebuję piłkarzy, którzy chcą się rozwijać i ciężko pracować. - dodał trener Olimpii.
- Budujemy swoje DNA od pierwszego treningu, w meczach kontrolnych, aż do meczu ligowego. Nad tym pracujemy i tę myśl trenera chcemy przekładać na zespół. - przyznał w oddzielnej rozmowie Kamil Wenger, dodając: - Nowi gracze wykazali się zaangażowaniem i walczą o szansę na grę w wyższej klasie rozgrywkowej niż dotychczas reprezentowali.
Arka Gdynia - Olimpia Elbląg 1:3 (0:0)
bramki: 0:1 - Rajch (48. min.), 1:1 - Żebrowski (70. min.), 1:2 i 1:3 - zawodnik testowany (77. i 85. min.)
Olimpia: Witan - Wenger, Sarnowski, Piekarski, zawodnik testowany, Czernis, Danowski, Jakubczyk, Senkevich, Milanowski, Rajch
ponadto zagrali: Branecki, Filipczyk, Szantyr, Famulak, Wierzba oraz 4 testowanych
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpii Elbląg