
Po raz kolejny drogowcy przekładają termin otwarcia ofert na budowę dwóch pomorskich odcinków S7 na trasie między Gdańskiem a Warszawą. Tym razem na 15 lipca i ma to być data ostateczna. To sprawi jednak, że przynajmniej o miesiąc opóźni się samo rozpoczęcie prac, a realizacja może przeciągnąć się do 2019 roku.
Gdy pod koniec sierpnia zeszłego roku gdański oddział GDDKiA ogłaszał przetarg na budowę ponad 40-kilometrowego, pomorskiego odcinka S7 między Gdańskiem a Elblągiem podzielony na dwa zadania (Koszwały - Nowy Dwór Gdański o długości 20,5 km oraz Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo - 19,1 km), jego dyrektor zapowiadał, że wykonawców poznamy już w marcu 2015. Ten termin od początku wydawał się zbyt optymistyczny. Rzeczywistość potwierdziła te obawy.
Blisko 1000 pytań
O realizację dwóch kontraktów wartych po ok. 1,5 mld zł wciąż ubiega się 14 podmiotów. 10 z nich jest zainteresowanych wybudowaniem obu odcinków, a pozostałe pięć tylko jednym. Zastrzeżenie jest jednak takie, że każdy podmiot może złożyć ofertę tylko na jedno z zadań. A to wymaga odpowiedniej kalkulacji poprzedzonej szczegółowymi wyliczeniami. Z tego powodu drogowcy zasypywani są pytaniami.
- Mimo że termin na ich zadawanie minął 13 maja, to wciąż pojawiają się kolejne. W sumie spłynęło ich blisko tysiąca. Przesyłamy je na bieżąco do biura projektowego, które opracowywało dokumentację - mówi Robert Marszałek, szef GDDKiA w Gdańsku. - Oczywiście po tym terminie moglibyśmy nie odpowiadać już na pytania, ale jeśli uznamy je za istotne, to udzielamy odpowiedzi. Zależy nam na tym, żeby ułatwić wykonawcom wycenę i uniknąć tym samym ewentualnych odwołań, a w przyszłości problemów podczas realizacji.
Ostateczny termin na... 99 proc.
To wszystko sprawia, że GDDKiA po raz kolejny zdecydowała się przesunąć termin otwarcia ofert, tym razem z 17 czerwca na 15 lipca. Gdy dodamy do tego, że pierwsza data została wyznaczona na 3 czerwca, to okaże się, że opóźnienie sięga już blisko półtora miesiąca.
- To jest ostateczny termin na 99 procent - zapewnia Robert Marszałek.
Taki poślizg nie pozostanie bez wpływu na rozpoczęcie samej realizacji, która w aktualizowanym harmonogramie była zaplanowana na przełom sierpnia i września. Już teraz wiadomo, że przesunie się przynajmniej o miesiąc. A jeśli po wyborze najkorzystniejszych ofert pojawią się odwołania, to cały proces jeszcze się przeciągnie.
Koniec w 2018 czy 2019?
Kontrakty otrzymają firmy, które zaoferują najniższą cenę (stanowi 90 proc. oceny) oraz najkrótszy termin realizacji (między 27 a 30 miesięcy, z zastrzeżeniem, że do czasu budowy nie wlicza się okresów zimowych od 15 grudnia do 15 marca, nawet jeśli wykonawca prowadzi prace w tym okresie), a także gwarancję na wybrane elementy infrastruktury (5-10 lat).
Jeśli zatem prace ruszą jeszcze w październiku, to - przyjmując najkrótszy termin - potrwają do sierpnia 2018. Z kolei GDDKiA układa harmonogram w oparciu o maksymalny czas realizacji. Do niedawna zakładał on, że jeśli prace ruszą jeszcze w sierpniu 2015, to trwać będą do listopada 2018 (30 miesięcy plus trzy 3-miesięczne okresy zimowe). Skoro jednak prace wystartują później, to może się okazać, że realizacja przeciągnie się na rok 2019.
- Wykonawcy nie chcą tracić punktów, więc najczęściej deklarują możliwie najkrótszy termin [tak było w przypadku innych odcinków S7 na trasie do Warszawy - red.]. Dlatego wejście z realizacją na kolejny rok to mało prawdopodobny scenariusz - uspokaja dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA.
W sumie ponad 70 km nowych dróg
Przypomnijmy. Na liczącym 20,5 km odcinku Koszwały - Nowy Dwór powstanie aż 18 obiektów inżynierskich, w tym dwa nowe mosty przez Wisłę. Istniejący most w Kiezmarku i fragment drogi krajowej będzie służył do obsługi ruchu lokalnego. Na tym fragmencie trasy znajdą się dwa węzły (Cedry Małe i Dworek).
W ramach tej części inwestycji powstanie w sumie blisko 43 km dróg, w tym drogi dojazdowe służące obsłudze przyległego terenu. Dodatkowo powstanie obwód utrzymania drogi ekspresowej "Dworek" wraz ze stanowiskami do kontroli i ważenia pojazdów dla policji oraz Inspekcji Transportu Drogowego. Do tego dojdą ekrany akustyczne o długości 3,4 km.
Na tym odcinku zlokalizowane zostaną również dwa Miejsca Obsługi Podróżnych: "Mała Holandia" na terenie gminy Stegna oraz "Mirówko" na terenie gminy Nowy Dwór Gdański. Jednak ich realizacja będzie odrębnym zadaniem inwestycyjnym.
Drugi odcinek, Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo, jest nieco krótszy i liczy 19,1 km. Tam z kolei powstanie 14 obiektów inżynierskich oraz dwa kolejne węzły (Żuławy Wschód i Elbląg Zachód). Łączna długość budowanych dróg wyniesie blisko 30 km. W tej części trasy zaprojektowane zostały dwa stanowiska do kontroli i ważenia pojazdów zlokalizowane przy obu węzłach. Nie zabraknie również ekranów akustycznych na długości ok. 3,2 km.
źródło: gazeta.pl
Blisko 1000 pytań
O realizację dwóch kontraktów wartych po ok. 1,5 mld zł wciąż ubiega się 14 podmiotów. 10 z nich jest zainteresowanych wybudowaniem obu odcinków, a pozostałe pięć tylko jednym. Zastrzeżenie jest jednak takie, że każdy podmiot może złożyć ofertę tylko na jedno z zadań. A to wymaga odpowiedniej kalkulacji poprzedzonej szczegółowymi wyliczeniami. Z tego powodu drogowcy zasypywani są pytaniami.
- Mimo że termin na ich zadawanie minął 13 maja, to wciąż pojawiają się kolejne. W sumie spłynęło ich blisko tysiąca. Przesyłamy je na bieżąco do biura projektowego, które opracowywało dokumentację - mówi Robert Marszałek, szef GDDKiA w Gdańsku. - Oczywiście po tym terminie moglibyśmy nie odpowiadać już na pytania, ale jeśli uznamy je za istotne, to udzielamy odpowiedzi. Zależy nam na tym, żeby ułatwić wykonawcom wycenę i uniknąć tym samym ewentualnych odwołań, a w przyszłości problemów podczas realizacji.
Ostateczny termin na... 99 proc.
To wszystko sprawia, że GDDKiA po raz kolejny zdecydowała się przesunąć termin otwarcia ofert, tym razem z 17 czerwca na 15 lipca. Gdy dodamy do tego, że pierwsza data została wyznaczona na 3 czerwca, to okaże się, że opóźnienie sięga już blisko półtora miesiąca.
- To jest ostateczny termin na 99 procent - zapewnia Robert Marszałek.
Taki poślizg nie pozostanie bez wpływu na rozpoczęcie samej realizacji, która w aktualizowanym harmonogramie była zaplanowana na przełom sierpnia i września. Już teraz wiadomo, że przesunie się przynajmniej o miesiąc. A jeśli po wyborze najkorzystniejszych ofert pojawią się odwołania, to cały proces jeszcze się przeciągnie.
Koniec w 2018 czy 2019?
Kontrakty otrzymają firmy, które zaoferują najniższą cenę (stanowi 90 proc. oceny) oraz najkrótszy termin realizacji (między 27 a 30 miesięcy, z zastrzeżeniem, że do czasu budowy nie wlicza się okresów zimowych od 15 grudnia do 15 marca, nawet jeśli wykonawca prowadzi prace w tym okresie), a także gwarancję na wybrane elementy infrastruktury (5-10 lat).
Jeśli zatem prace ruszą jeszcze w październiku, to - przyjmując najkrótszy termin - potrwają do sierpnia 2018. Z kolei GDDKiA układa harmonogram w oparciu o maksymalny czas realizacji. Do niedawna zakładał on, że jeśli prace ruszą jeszcze w sierpniu 2015, to trwać będą do listopada 2018 (30 miesięcy plus trzy 3-miesięczne okresy zimowe). Skoro jednak prace wystartują później, to może się okazać, że realizacja przeciągnie się na rok 2019.
- Wykonawcy nie chcą tracić punktów, więc najczęściej deklarują możliwie najkrótszy termin [tak było w przypadku innych odcinków S7 na trasie do Warszawy - red.]. Dlatego wejście z realizacją na kolejny rok to mało prawdopodobny scenariusz - uspokaja dyrektor gdańskiego oddziału GDDKiA.
W sumie ponad 70 km nowych dróg
Przypomnijmy. Na liczącym 20,5 km odcinku Koszwały - Nowy Dwór powstanie aż 18 obiektów inżynierskich, w tym dwa nowe mosty przez Wisłę. Istniejący most w Kiezmarku i fragment drogi krajowej będzie służył do obsługi ruchu lokalnego. Na tym fragmencie trasy znajdą się dwa węzły (Cedry Małe i Dworek).
W ramach tej części inwestycji powstanie w sumie blisko 43 km dróg, w tym drogi dojazdowe służące obsłudze przyległego terenu. Dodatkowo powstanie obwód utrzymania drogi ekspresowej "Dworek" wraz ze stanowiskami do kontroli i ważenia pojazdów dla policji oraz Inspekcji Transportu Drogowego. Do tego dojdą ekrany akustyczne o długości 3,4 km.
Na tym odcinku zlokalizowane zostaną również dwa Miejsca Obsługi Podróżnych: "Mała Holandia" na terenie gminy Stegna oraz "Mirówko" na terenie gminy Nowy Dwór Gdański. Jednak ich realizacja będzie odrębnym zadaniem inwestycyjnym.
Drugi odcinek, Nowy Dwór Gdański - Kazimierzowo, jest nieco krótszy i liczy 19,1 km. Tam z kolei powstanie 14 obiektów inżynierskich oraz dwa kolejne węzły (Żuławy Wschód i Elbląg Zachód). Łączna długość budowanych dróg wyniesie blisko 30 km. W tej części trasy zaprojektowane zostały dwa stanowiska do kontroli i ważenia pojazdów zlokalizowane przy obu węzłach. Nie zabraknie również ekranów akustycznych na długości ok. 3,2 km.
źródło: gazeta.pl