rodzinę swoją, oficjalną i tę nieoficjalna, powsadzał na stołki i zabezpieczył tak, że im do końca życia starczy. Reszta i tak się nie liczy. Zawsze tak było dla tego człowieka, jeszcze jak był u nas w Elblągu. Dobrze ze go pogonili, teraz czas na jego pociotków w GE co z nadania odgórnego zasiadają na stanowiskach
ty cwoku zanim cos powiesz to sie puknij w durna lepetyne jestem rodzina i jakos nawet nie wiem jak wyglada stolek
Ludzka zawisc i glupota nie zna granic. .a zazdrosc. .. .to wogole szkoda mowic