Trwają prace przy oczyszczaniu dna z niewybuchów i wraków w rejonie torów wodnych, przyszłej sztucznej wyspy i portu osłonowego, które powstaną podczas budowy drogi wodnej przez Mierzeję Wiślaną. Będą kosztowały dodatkowe 10 mln zł, obok 992 mln przewidzianych na pierwszy etap przekopu - informuje serwis gazeta.pl.
Wiadomo, że wykonanie pierwszego z trzech etapów projektu „Budowa drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską" kosztować będzie 992 mln zł. Ale Urząd Morski w Gdyni poniesie też wiele innych kosztów towarzyszących - będzie musiał zapłacić m.in. za pełnienie funkcji inżyniera kontraktu i sprawowanie nadzoru środowiskowego.
Wydobycie niewypałów, niewybuchów i wraków
Znaczącym wydatkiem jest także opłacenie przygotowania dna, na co urząd wyda ok. 10,2 mln zł. Taką kwotę ma otrzymać za dwa zamówienia konsorcjum firm PRCiP z Gdańska i Piromor z Kościerzyny. W czasie 120 dni dno akwenu ma zostać oczyszczone z materiałów ferromagnetycznych, w tym wybuchowych, oraz z wraków. Prace zostaną przeprowadzone na obszarze Zatoki Gdańskiej w granicach projektowanego portu osłonowego oraz na Zalewie Wiślanym i rzece Elbląg w rejonie sztucznej wyspy oraz w granicach toru wodnego.
Badania ferromagnetyczne wskazują, że na dnie może znajdować się amunicja. Usunięcie jej jest warunkiem rozpoczęcia prac związanych z budową drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską. Na obszarze planowanego toru wodnego na Zalewie Wiślanym przebadano obszar 170 hektarów. Wykrytych zostało 349 punktów anomalii. W rzece Elbląg takich punktów było 1320. Wszystkie mają zostać wydobyte i zutylizowane. Część z nich to zapewne niewypały i niewybuchy z okresu II wojny światowej.
źródło: gazeta.pl