Prokuratura sprawdzi co było przyczyną śmierci 51-latka, który zmarł w pierwszym dniu świąt w pogotowiu socjalnym w Elblągu. Józef D. został tam przywieziony przez policję, którą wezwała rodzina. Pijany awanturujący się mężczyzna trafił do pogotowia, które zastąpiło izbę wytrzeźwień - poinformowało Radio Olsztyn.
Sekcji zwłok domagała się rodzina, która uważa, że został tam pobity. Pogotowie socjalne podlega elbląskiemu samorządowi, obecnie wyjaśniane jest, czy w nocy 25 grudnia był tam na dyżurze lekarz i czy badał on nietrzeźwego Józefa D. pod kątem jego stanu zdrowia i ewentualnych zagrożeń zdrowia czy życia - powiedziała Radiu Olsztyn Joanna Urbaniak, rzecznik prasowy prezydenta Elbląga.
Jak powiedział Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP, mężczyzna pił alkohol bez przerwy przez 3 dni jeszcze przed świętami. Ponieważ był agresywny, mieszkająca z nim siostra zadzwoniła po policję. Radiowóz odwiózł go do pogotowia socjalnego. Tam trafił na oddział wytrzeźwień. Zmarł około godziny 23.00. Przyczyna śmierci jest nieznana, wiadomo, że Józef D. był uzależniony od alkoholu i chorował m.in. na gruźlicę. Jego rodzina uważa - jak pisze jeden z elbląskich portali - że na jego ciele są ślady po uderzeniach, których wcześniej nie było. Na razie jest za wcześnie, by mówić o tym kiedy one powstały i czy do urazów doszło po przewiezieniu 51-latka do pogotowia socjalnego - wyjaśnia Jakub Sawicki. Policja sprawdza też, czy ewentualne pobicie mogło być przyczyną śmierci.
Jak powiedział Jakub Sawicki z zespołu prasowego KMP, mężczyzna pił alkohol bez przerwy przez 3 dni jeszcze przed świętami. Ponieważ był agresywny, mieszkająca z nim siostra zadzwoniła po policję. Radiowóz odwiózł go do pogotowia socjalnego. Tam trafił na oddział wytrzeźwień. Zmarł około godziny 23.00. Przyczyna śmierci jest nieznana, wiadomo, że Józef D. był uzależniony od alkoholu i chorował m.in. na gruźlicę. Jego rodzina uważa - jak pisze jeden z elbląskich portali - że na jego ciele są ślady po uderzeniach, których wcześniej nie było. Na razie jest za wcześnie, by mówić o tym kiedy one powstały i czy do urazów doszło po przewiezieniu 51-latka do pogotowia socjalnego - wyjaśnia Jakub Sawicki. Policja sprawdza też, czy ewentualne pobicie mogło być przyczyną śmierci.
źródło: Radio Olsztyn