
To przed Sądem Okręgowym w Elblągu zapadł ostatni wyrok śmierci w Polsce, to tutaj swego czasu można było najszybciej uzyskać rozwód i to Elbląg ma najwyższy budynek sądu w Polsce. To tylko niektóre z ciekawostek z 50-letniej historii tej instytucji. Zobacz zdjęcia z uroczystości.
Sąd Okręgowy w Elblągu (wówczas wojewódzki) powstał na fali zmian administracyjnych kraju z 1975 roku, gdy nasze miasto zyskało status stolicy województwa (choć warto dodać jeszcze epizod z lat 1945-51, gdy też mieliśmy w mieście Sąd Okręgowy).
Do wydarzeń sprzed 50 lat i historii tej instytucji nawiązywali uczestnicy obchodów, które odbyły się w największej sali elbląskiej temidy – nr 113, gdzie toczą się najpoważniejsze procesy karne. Dodajmy, że zabytkowy budynek przy pl. Konstytucji powstał w latach 1912-14 właśnie na potrzeby ówczesnego sądownictwa, o czym pisaliśmy m.in. tutaj.
- Życzę temu sądowi następnych 50 lat. Nam wszystkim przede wszystkim spokoju, zdrowia i powrotu do normalności. Żeby w Polsce wreszcie ta normalność nastąpiła. Ważne jest to, byśmy nie dożyli takich czasów, żeby tymi drzwiami na salę kiedykolwiek weszła polityka, bo wtedy tymi tylnymi drzwiami wyjdzie sprawiedliwość. I o to my wszyscy, którzy tu jesteśmy, niezależnie czy jesteśmy neosędziami czy paleosędziami czy takimi sędziami, powinniśmy walczyć. Podzielono nas na jednych sędziów i drugich sędziów. Na naszych i waszych. A są jedni sędziowie – którzy orzekają według przepisów prawa i własnego sumienia. I dlatego proszę Was, by dopilnować, żeby te drzwi przed polityką były zawsze zamknięte – mówił podczas uroczystości 50-lecia Sądu Okręgowego w Elblągu Jacek Pietrzak, jego prezes w latach 2002-2008 i sędzia Sądu Apelacyjnego w Gdańsku w stanie spoczynku, związany z elbląską Temidą od 1990 r.
W kajdankach po chodniku
Jacek Pietrzak, wspominając swoją pracę w Elblągu dzielił się wieloma anegdotami z historii tej instytucji. To właśnie w Elblągu na początku lat 90. zapadł ostatni wyrok śmierci (później zamieniony na 25 lat więzienia, bo nie było wówczas wyroków dożywocia) w Polsce (chodzi o sprawę zabójstwa dr. Aleksandry Gabrysiak i jej córki), to w naszym mieście w pierwszej dekadzie lat 2000. zapadały najszybciej wyroki w sprawach rozwodowych i to elbląski sąd zasłynął w całym kraju z... różowej elewacji (przemalowano ją następnie na oliwkową), a także z sytuacji, w których aresztanci – wobec problemów z policyjnymi konwojami - byli w kajdankach prowadzeni do sądu z aresztu wzdłuż murów budynku, stając się niemal turystyczną atrakcją. Tę ostatnią kwestię zmieniła dopiero inwestycja z czasów prezesa Pietrzaka, gdy przy współpracy z Komendą Wojewódzkiej Policji w Olsztynie wybudowano podziemne przejście z aresztu, działające do dzisiaj. To również za jego czasów wykonano szereg inwestycji – m.in. zmodernizowano sąd przy pl. Konstytucji, utworzono ośrodek migracyjny ksiąg wieczystych (na jego bazie powstał w naszym mieście oddział informatyczny Sądu Apelacyjnego w Gdańsku), rozpoczęto także budowę sądu przy ul. Dąbka, najwyższego sądowego budynku w kraju, który w apelacji gdańskiej ochrzczono mianem „Temida Tower”.

- Budynek przy Dąbka miał powstać początkowo po drugiej stronie ulicy i być połączony z istniejącym już obiektem łącznikiem. Bank WBK, który obok się mieścił, zagroził nam pozwem, co zablokowałoby inwestycję, więc w porozumieniu z ówczesnym prezydentem Elbląga Henrykiem Słoniną wybraliśmy obecną lokalizację. Gdybym wiedział, że będziemy mieli taką przeprawę ze Spółdzielnią Mieszkaniową Sielanka na ten temat, to chyba bym wybrał ten proces z bankiem – żartował podczas uroczystości jubileuszu 50-lecia sędzia Jacek Pietrzak.
- Chciałbym zaznaczyć jedną rzecz, która leży mi mocno na sercu. W 2018 roku budynek nowego sądu przy ul. pułkownika Dąbka był oddawany do użytku, ale – trudno mi to mówić - wówczas na uroczystość otwarcia nie zostały zaproszone osoby, które przyczyniły się do tego, że ten budynek został ukończony. Nie podziękowano im też. Dzisiaj więc chciałbym gorąco podziękować: panu wiceprezesowi Krzysztofowi Nowaczyńskiemu, pani dyrektor Agnieszce Nowińskiej, pani prezes Ewie Pietraszewskiej, panu prezesowi Markowi Omelanowi oraz pani prezes Grażynie Borzestowskiej – dodał Jacek Pietrzak.
Przesłanie do sędziów
W uroczystości z okazji 50-lecia SO w Elblągu wziął udział m.in. Dariusz Mazur, wiceminister sprawiedliwości, sędzia z wieloletnim doświadczeniem, prezesi poszczególnych sądów okręgu, apelacji gdańskiej oraz przedstawiciele władz miasta, województwa i służb mundurowych. Nie zabrakło odniesień do obecnej sytuacji w sądownictwie.
- Ministerstwo ma pełną świadomość bardzo trudnej sytuacji, w jakiej znajduje się polskie sądownictwo. Wynika ona z tego, że prawie 10 lat zostało poświęconych nie na to, by było szybciej i sprawniej w sądach, by pracownicy czuli się bardziej docenieni, ale na to, by w mniejszym lub większym stopniu przejąć jak największą kontrolę nad sądownictwem – mówił wiceminister Mazur. – To nie jest łatwa sytuacja – odwracanie tego rodzaju niekorzystnych zmian i próba nadgonienia straconego czasu. Namawiam jednak do tego, by patrzeć w przyszłość z optymizmem, a zwłaszcza przy takiej okazji, jaką jest 50-lecie sądu – mówił wiceminister Mazur.
- Wyzwania stojące przed sądownictwem XXI wieku są ogromne. Dzisiaj polski i elbląski wymiar sprawiedliwości znajduje się w trudnej sytuacji. Obserwowany kryzys praworządności, kojarzący się m.in. z niewykonywaniem przez Polskę wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, a w konsekwencji też zapaść kadrowa w odniesieniu do stanowisk sędziów powodują, że wśród wielu z nas rodzi się poczucie frustracji. Pojawiają się pytania, co robić w zaistniałej sytuacji? – mówił Marek Nawrocki, obecny prezes Sądu Okręgowego w Elblągu.. – Odpowiedzi należy poszukiwać w rocie przysięgi, którą każdy sędzia, odbierając akt powołania, składa przed prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. I warto ją przypominać, bo stanowi ona drogowskaz zwłaszcza w trudnych czasach: „Ślubujemy jako sędziowie sądu powszechnego służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie, według swego sumienia. Dochować tajemnicy prawnie chronionej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości”. Tylko wówczas wymiar sprawiedliwości jako konstytucyjna trzecia władza, niezależna od pozostałych, zachowa należną mu pozycję. Jestem głęboko przekonany, że zdecydowana większość sędziów, przy wsparciu doskonale wyszkolonej kadry urzędniczej, sprosta temu zadaniu. O niezależne sądy, będące prawem każdego obywatela, trzeba walczyć każdego dnia, jak i o wolność. Nie są one dane raz na zawsze – dodał.
Sąd Okręgowy w liczbach
Obecnie Sąd Okręgowy w Elblągu obejmuje swoją właściwością sądy rejonowe w Elblągu, Braniewie, Iławie, Ostródzie, Nowym Mieście Lubawskim i Działdowie. W samym SO w Elblągu pracuje 145 osób, w tym 28 sędziów, dwóch referendarzy sądowych, 14 asystentów sędziego, 85 urzędników sądowych, dwóch kuratorów, ośmiu specjalistów sądowych i sześciu pozostałych pracowników obsługi sądu. W 2024 roku w sądzie rozstrzygnięto ponad 11,5 tys. spraw.