Urodzinowa zabawa dla 8-letnich i 9-letnich dzieci w jednym z elbląskich klubów zakończyła się skandalem. Jeden z pracowników klubu jest podejrzany o molestowanie kilku dziewczynek, które zapraszał za konsolę didżeja. 46-latek został przez sąd aresztowany na trzy miesiące.
Urodzinowa impreza dla dzieci w jednym z elbląskich klubów odbyła się w minionym tygodniu.
– Nasza córka została na nią zaproszona przez koleżankę. Zabawa była na godz. 16 i miała potrwać do 19. Dzieci bawiły się w dwóch salach, w jednej grała muzyka puszczana przez didżeja. Gdy przyjechaliśmy odebrać córkę z urodzin, zauważyliśmy że ona i jeszcze kilka innych dziewczynek siedzą na sofie skulone – opowiada jedna z mam, która powiadomiła o tej sprawie policję, a następnie naszą redakcję. - Jak się zapytałam, co się stało, zaczęły płakać. I jedna przez drugą opowiadać, że jakiś pan je dotykał. Powiedziały, że rękę w majtki im wkładał, ale żadna nic nie mówiła, bo się bała. Po kolei zapraszał wszystkie za zabudowaną konsolę, żeby nauczyć grać na didżejce i tam obmacywał! Dodatkowo pił alkohol w trakcie prowadzenia imprezy – opowiada Czytelniczka.
Rodzice, jak tylko to usłyszeli, zadzwonili po policję.
– Ten mężczyzna uciekł, jak tylko dziewczynki zaczęły z nami rozmawiać. Jak policjanci przyjechali na interwencję, to powiedzieli, że tu nie mogą przyjąć zgłoszenia, że musimy jechać na komendę. Pojechaliśmy i złożyliśmy zeznania. Chcę tę sprawę nagłośnić, by nie została zamieciona pod dywan i by przestrzec innych rodziców, by uważali komu pozostawiają dzieci pod opieką – dodaje kobieta.
Jakub Sawicki z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Elblągu potwierdza, że postępowanie w tej sprawie jest prowadzone, ale po szczegóły odsyła nas do Prokuratury Rejonowej.
- Potwierdzam, że Prokuratura Rejonowa w Elblągu prowadzi śledztwo w sprawie zdarzenia, do jakiego doszło w jednym z klubów na terenie Elbląga – informuje nas Ewa Ziębka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Elblągu. - Postępowanie dotyczy doprowadzenia kilku małoletnich dziewczynek w wieku 8 i 9 lat do poddania się innym czynnościom seksualnym. Dzieci uczestniczyły w zabawie urodzinowej jednej z nich zorganizowanej na terenie klubu. Bezzwłocznie o zdarzeniu poinformowały rodziców, a ci na miejsce wezwali policję. Wskazany mężczyzna został zatrzymany - dodaje.
To 46-letni mieszkaniec Elbląga, któremu prokuratura postawiła zarzut molestowania seksualnego małoletnich. Nie był wcześniej karany sądownie.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i odmówił składania wyjaśnień. W sprawie trwają intensywne czynności dowodowe, przesłuchiwani są kolejni świadkowie – informuje Ewa Ziębka. - Do chwili obecnej Sąd Rejonowy w Elblągu przesłuchał z udziałem psychologa trzy z sześciu pokrzywdzonych dziewczynek.
W środę, jak wynika z naszych informacji, sąd ma przesłuchać kolejne dziewczynki. Prokuratura na podstawie zebranego dotychczas materiału dowodowego złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie 46-latka. Sąd go uwzględnił i aresztował mężczyznę na trzy miesiące. Grozi mu od 2 do 12 lat więzienia.
Aktualizacja: - Nigdy wcześniej do takich sytuacji u nas nie dochodziło, Jesteśmy wszyscy w szoku - mówi właścicielka klubu w rozmowie z naszą redakcją. - Chciałam przy okazji sprostować, że ten mężczyzna nie jest didżejem. Jest wieloletnim pracownikiem restauracji i po prostu tego dnia puszczał muzykę na zasadzie "play", "stop". Nie prowadził imprezy, był na zastępstwo za inną pracownicę, która nie mogła wówczas przyjść do pracy - tłumaczy właścicielka klubu. - Natychmiast jak się dowiedzieliśmy o sprawie, przybyliśmy na miejsce. Ściśle współpracujemy z policją w tej sprawie, przekazaliśmy zapisy monitoringu z klubu. Zawiesiliśmy tego pracownika w czynnościach służbowych i nie chcemy mieć z nim więcej nic wspólnego. Czekamy na to, co ustali w tej sprawie prokuratura i sąd.
Od redakcji: Ze względu na charakter sprawy komentarze pod artykułem zostały wyłączone. Celowo nie podaliśmy kilku znanych nam szczegółów, by chronić dobro pokrzywdzonych dzieci.