Po pierwsze trzeba mieć receptę, a na energetyka recepty mieć nie musisz, po drugie radze się douczyć, bo nie jest to tabletka "poronna". Jak na biologi było o owulacji, to się gapiłeś na rysunek damskich narządów rozrodczych, zamiast słuchać. Pora się nauczyć, a nie pisać brednie.