- Chciałabym, żeby było więcej punktów psychologicznych dla seniorów. Czasem, gdy dzieci wyjeżdżają, starsze osoby się gubią, zwłaszcza, jeśli nie mają już rodziny, a partner umiera. Wtedy właśnie potrzebują pomocy, a zazwyczaj nie mają nawet informacji, że taką pomoc mogą gdzieś otrzymać - powiedziała pani Halina, spytana o to, czego jako seniorce, brakuje jej w Elblągu.
Trwające od poniedziałku obchody Elbląskich Dni Seniora dobiegają dziś (20 września) końca. Zaplanowane na piątek atrakcje to warsztaty plastyczne w bibliotece Lokomotywa, rozgrywki Rummikuba w bibliotece Kostka czy konferencja na temat zdrowia i bezpieczeństwa seniorów w Ratuszu Staromiejskim. Podczas konferencji odbyły się wykłady na temat profilaktyki onkologicznej, wpływu fizjoterapii na jakość życia seniorów czy o oznakach przemocy domowej. Przy okazji tego wydarzenia porozmawialiśmy z seniorami o ich potrzebach.
Problemem jest komunikacja. Ta miejska
- Lubię przychodzić na takie rzeczy, to spotkania z ludźmi, których się zna - mówi pani Krystyna. - Bardzo dobrze oceniam Elbląskie Dni Seniora w tym roku, uczestniczyłam w wielu atrakcjach, codziennie coś sobie wybrałam. Nawet nie wiedziałam, że to będzie takie fajne, już sam przemarsz był bardzo miły. Dobrze mi się tu żyje, gdybym miała wybrać coś, co mi się nie podoba, to byłaby to komunikacja miejska. O nas seniorach wszyscy myślą, że mamy czas i możemy posiedzieć na przystanku czterdzieści minut lub godzinę. Nie. Ja nie chcę siedzieć na przystankach. Ja mogę poczekać pięć, dziesięć minut, ale nie godzinę. Pozabierali nam autobusy. Wcześniej jeździły trzy, teraz jeździ jeden i to bardzo rzadko.
Z panią Krystyną stanowczo zgadza się jej koleżanka, pani Barbara. Dodatkowo, skarży się na długie kolejki do lekarzy, szczególnie do specjalistów.
- To rzeczywiście jest problem, ale za to jeśli chodzi o takie zaopiekowanie pod względem artystycznym, to można skorzystać z wielu możliwości. Elbląg organizuje dużo atrakcji dla seniorów. Teraz jest dobrze, zimą pewnie będzie smutniej. Jak spadnie śnieg, trudniej będzie się poruszać. Starsze osoby są mniej sprawne, chodzą z laskami, balkonikami, bolącymi kolanami i zimą jest ciężko. Nawet spacery są bardziej wymagające. Ale ogólnie nie narzekamy - mówi pani Barbara.
Czego jeszcze brakuje elbląskim seniorom?
Opieka psychologiczna i dostęp do informacji
- Cały ten tydzień był ciekawy, tylko ja jakoś jeszcze bardziej chciałabym zachęcić seniorów do udziału w takich inicjatywach, bo są osoby, które po pandemii zamknęły się i nie potrafią się na nowo otworzyć, a bycie wśród ludzi naprawdę dużo daje, jak się chce, to się coś znajdzie, w Elblągu naprawdę jest, co robić - mówi pani Halina.
Pani Halina, pytana, co by zmieniła, by żyło się jej bardziej komfortowo, również wskazuje na ulepszenie komunikacji miejskiej.
- Jeszcze jedną rzecz bym zmieniła - dodaje po namyśle. - Chciałabym, żeby było więcej punktów psychologicznych dla seniorów. Czasem, gdy dzieci wyjeżdżają, starsze osoby się gubią, zwłaszcza, jeśli nie mają już rodziny, a partner umiera. Wtedy właśnie potrzebują pomocy, a zazwyczaj nie mają nawet informacji, że taką pomoc mogą gdzieś otrzymać. Informacja to podstawa, powinny być punkty, w których seniorzy mogliby się czegoś dowiedzieć, uzyskać informację z dziedziny prawa czy medycyny. Świat się zmienia, a seniorzy, jeśli nie korzystają z internetu, to nie są na bieżąco. Chciałabym, żeby funkcjonowała gazeta seniora, w której taka starsza osoba mogłaby poczytać o sprawach, które dotyczą jej grupy wiekowej - mówi pani Halina.