Jednak dalszy brak symulacji tego, co będzie po jego wybudowaniu teraz obciąża obecny rząd i samorząd elbląski, który ma w głębokim poważaniu takie problemy, bo powódź spowodowana cofką ostatnio miała miejsce w 1982 roku, czyli wszyscy zapomnieli. Problem leży w tym, że od tamtej pory NIE ZROBIONO właściwie NIC, by poprawić bezpieczeństwo powodziowe Żuław i Elbląga. Za to wybetonowano brzegi rzeki i teraz się ją pogłębia i będzie budowany kanał żeglugowy. WSZYSTKIE WYMIENIONE DZIAŁANIA zdecydowanie poprawią transport wody w górę rzeki Elbląg z Zalewu przy silnym wietrze z północnego wschodu. Bobry już wykonały swoją robotę i teraz entuzjastycznie czekamy na klęskę, która dotknie najbardziej produktywny pod względem rolnym obszar w kraju i kilka miast z Elblągiem na czele, bo parking dla TiRów MUSI MIEĆ DOSTĘP DO MORZA, a od kilku lat rządzą nami ludzie bez wyobraźni ! ! !
@GłębokaMyśl - " jaki jest stan przygotowań naszego miasta na takie nieprzewidziane zdarzenia jak np. powódź?" Weźmy taką, którą może spowodować cofka na rzece Elbląg po zbudowaniu kanału żeglugowego przez Zalew Wiślany ? ! Ulica Oliwska jest ważna, zwłaszcza dla osób, które tam mieszkają... Jednak cofka na rzece Elbląg doprowadzi do zalania miasta nie od strony wyspy Nowakowskiej tylko od południa, bo to tam wały powodziowe przy Dróżnie są zdewastowane przez bobry w sposób zdecydowanie zagrażający miastu i Żuławom. Kanał żeglugowy powstaje bez dokumentacji o jego wpływie na sytuację powodziową na Żuławach. ! To ZAWDZIĘCZAMY populizmowi i socjopatii !