Takie pytanie przewijało się podczas ostatniego posiedzenia Komisji skarg, wniosków i petycji. Elbląscy radni rozmawiali o skardze jednego z mieszkańców, którego zdaniem jeden ze zwycięskich projektów Budżetu Obywatelskiego został przypisany do niewłaściwego okręgu...
Mieszkaniec pisze, że pumptrack przy Oliwskiej w Budżecie Obywatelskim został wybrany przez mieszkańców okręgu nr 4, a działka na tę inwestycję jest w okręgu nr 3. Zdaniem autora skargi jest to niezgodne z regulaminem inicjatywy. Przypomnijmy - nowy tor dla rowerzystów zlokalizowano w miejscu asfaltowego, zaniedbanego placu przy w parku Traugutta.
Pismo najpierw trafiło do wojewody, ten przekazał je Radzie Miejskiej w Elblągu i wtedy zakwalifikowano je jako skargę. Według opinii prawnej przygotowanej przez mecenasa Patryka Ogórka, nie istnieje jednak żaden przepis, z którego wynika „obowiązek korelacji zgłoszenia zadania inwestycyjnego z BO w ramach danego okręgu wyborczego z posadowieniem tej inwestycji na obszarze tego okręgu”. Odpowiednia uchwała Rady Miejskiej wymaga jedynie posadowienia inwestycji w lokalizacji poszczególnych okręgów wyborczych. „Ponadto znamiennym jest, że przynależność do danego okręgu wyborczego w Elblągu została określona nazwami ulic, które okręg taki tworzą, natomiast miejsce realizacji inwestycji oznaczone zostało jako obszar pomiędzy ulicami: Traugutta, Oliwska, Sienkiewicza”. Traugutta przynależy do okręgu 4, dwie pozostałe do 3. „Obszar ten znajduje się zatem na styku dwóch okręgów wyborczych i zakwalifikowanie inwestycji do jednego z nich należy uznać za prawidłowy” - stanowi opinia prawna. Pismo wskazuje, że idąc rozumowaniem skarżącego inwestycja w ogóle nie mogłaby powstać, bo nie można byłoby jej zakwalifikować do żadnego okręgu...
Podobnie odpowiedział na zarzuty skarżącego prezydent Elbląga. W swoim piśmie jednocześnie zapowiedział, że w przypadku wniosków dotyczących inwestycji na terenach bez adresu, a leżących na pograniczu okręgów, zespół ds. Budżetu Obywatelskiego ma przeprowadzać z zainteresowanymi konsultacje w celu przypisania zadania do konkretnego okręgu.
- Zasadne byłoby stworzenie zwykłej mapy określającej okręgi wyborcze, a nawet nie okręgi wyborcze, tylko granice dla BO – proponował m. in. radny Rafał Traks podczas obrad komisji.
- Uważam, że lepszym rozwiązaniem jest, by komisja ds. Budżetu Obywatelskiego rozmawiała z wnioskodawcą, w jakim okręgu ma być dana inwestycja – stwierdził radny Krzysztof Konert.
- Ciężko byłoby podzielić park Traugutta, bo jaką linią? - dodał wiceprezydent Janusz Nowak uczestniczący w obrdach komisji. - To, co zaproponowaliśmy, żeby przeprowadzić konsultacje (jest lepszym rozwiązaniem – red.), żeby nie było takiej sytuacji, że na jeden wniosek mogą głosować mieszkańcy z okręgu 3 i 4. Z trzeciego będzie tysiąc głosów, z czwartego tysiąc, a w ani jednym, ani w drugim okręgu (projekt – red.) nie wygra – mówił. - Myślę, że na dzisiaj to jest dobra propozycja. Oczywiście zasady Budżetu Obywatelskiego były zmienianie nie raz i coś mi mówi, że jeszcze będą zmieniane... – przyznał.
- Może się okazać, że proponowana inwestycja leży na pograniczu czy w jednym i w drugim okręgu - mówił radny Marek Osik. W związku z tym stwierdził, że lepsza niż mapa jest z tego względu rozmowa z wnioskodawcami.
- Nie uważam, że należałoby dzielić park, a w przypadku danego okręgu wrzucić (do niego – red.) cały park – podkreślił radny Rafał Traks. - Wydaje mi się, że to trochę rozwiązałoby problem. Jest jakaś decyzja, zobaczymy jak będzie to funkcjonowało... - kontynuował.- Uważam, że to zły pomysł, ja mam troszeczkę inny...
- Za chwilę będzie dyskusja: „dlaczego ten park do tego okręgu, a nie do tego”, bo mieszkańcy będą się poczuwali, że to ich park - odpowiadał radny Osik.
- Proszę zwrócić uwagę, że ta skarga (…) właśnie tego dotyczy, dlaczego chcieliśmy ten park przypisać do tego okręgu, a nie do innego... Co byśmy nie zrobili, znajdą się kontestatorzy, którzy uznają, że powinno być inaczej – stwierdził prezydent Nowak. - Spróbujmy tak, jak jest, w każdej chwili będziemy mogli to zmodyfikować, jeśli się okaże, że nasza propozycja nie do końca za egzamin...
Radni obradujący w Komisji skarg, wniosków i petycji jednogłośnie uznali skargę za bezzasadną.