Otrzymaliśmy list od Doroty i Pauliny, uczennic I LO. „Od zawsze lubiłyśmy zwierzęta. Przejmujemy się ich losem i nie jest nam obojętne ich cierpienie, którego niestety często doświadczają” - tak zaczyna się list.
Dziewczyny piszą:
„Zafascynowała nas pasja innych, doświadczonych „kociarzy”, poznanych przede wszystkim na forach internetowych, która stała się inspiracją do rozpoczęcia własnej działalności. Postanowiłyśmy pójść w ich ślady i pomagać kotom w potrzebie. Pomoc ta wygląda mniej więcej tak: znajdujemy potrzebującego kota (na podwórku, w schronisku lub w innym miejscu), leczymy, obowiązkowo sterylizujemy/kastrujemy i znajdujemy nowy, odpowiedzialny dom. Jeśli osobniki są dzikie i nie nadają się do adopcji, wypuszczane są na wolność. W przeciągu ostatnich kilku miesięcy we dwójkę udało nam się pomóc 14 kotom!
W zeszłym tygodniu byłyśmy dwie, wczoraj cztery, a dziś jest nas już pięć. Mamy nadzieję że niedługo będzie nas jeszcze więcej. Chętnie poznamy innych ludzi o podobnych zainteresowaniach, którzy chcą się dołączyć do naszych działań.
Jeśli:
- robisz coś podobnego,
- chcesz się dowiedzieć więcej o nas i o tym, co robimy i co jeszcze zamierzamy zrobić,
- chcesz dołączyć się do naszej grupy lub inaczej wesprzeć nasze działania
to skontaktuj się z nami: p.doroszkiewicz@wp.pl . W niedługim czasie planujemy też wspólne spotkanie, byśmy mogli się wszyscy poznać.
W Elblągu jest jeszcze wiele do zrobienia i wiele kotów czekających na naszą pomoc. Mamy kilka nowych pomysłów do zrealizowania, jest też miejsce na Twoje inicjatywy! Jeśli chcesz zobaczyć, co robią inni, zajrzyj na stronę www.miau.pl .”
„Zafascynowała nas pasja innych, doświadczonych „kociarzy”, poznanych przede wszystkim na forach internetowych, która stała się inspiracją do rozpoczęcia własnej działalności. Postanowiłyśmy pójść w ich ślady i pomagać kotom w potrzebie. Pomoc ta wygląda mniej więcej tak: znajdujemy potrzebującego kota (na podwórku, w schronisku lub w innym miejscu), leczymy, obowiązkowo sterylizujemy/kastrujemy i znajdujemy nowy, odpowiedzialny dom. Jeśli osobniki są dzikie i nie nadają się do adopcji, wypuszczane są na wolność. W przeciągu ostatnich kilku miesięcy we dwójkę udało nam się pomóc 14 kotom!
W zeszłym tygodniu byłyśmy dwie, wczoraj cztery, a dziś jest nas już pięć. Mamy nadzieję że niedługo będzie nas jeszcze więcej. Chętnie poznamy innych ludzi o podobnych zainteresowaniach, którzy chcą się dołączyć do naszych działań.
Jeśli:
- robisz coś podobnego,
- chcesz się dowiedzieć więcej o nas i o tym, co robimy i co jeszcze zamierzamy zrobić,
- chcesz dołączyć się do naszej grupy lub inaczej wesprzeć nasze działania
to skontaktuj się z nami: p.doroszkiewicz@wp.pl . W niedługim czasie planujemy też wspólne spotkanie, byśmy mogli się wszyscy poznać.
W Elblągu jest jeszcze wiele do zrobienia i wiele kotów czekających na naszą pomoc. Mamy kilka nowych pomysłów do zrealizowania, jest też miejsce na Twoje inicjatywy! Jeśli chcesz zobaczyć, co robią inni, zajrzyj na stronę www.miau.pl .”
oprac. PD