Ruch Obywatelski Nowy Elbląg zbiera podpisy pod petycją dotyczącą ochrony Bażantarni. Jego członkowie rozmawiali też z mieszkańcami i przyjezdnymi o tym ważnym dla miasta i regionu miejscu podczas Elbląskiego Święta Chleba. Jakie pojawiły się wnioski i co chcą osiągnąć społecznicy?
- W ostatnich latach mieszkańcy mieli wiele wątpliwości dotyczących tego, na jaką skalę prowadzone są wycinki drzew i generalnie tego, w jaki sposób powinna być chroniona Bażantarnia. Wyszliśmy temu naprzeciw. Obecnie Lasy Państwowe prowadzą inicjatywę związaną ze wskazywaniem obszarów, które będą lasami o funkcjach społecznych, mniej nastawionych na gospodarkę leśną. Doszliśmy do wniosku, że dobrze byłoby podkreślić, że takie lasy powinny powstawać także w naszym regionie, także w Elblągu – mówi Artur Pytliński z Nowego Elbląga.
Członkowie ruchu obywatelskiego rozmawiali z mieszkańcami o Bażantarni podczas minionego Elbląskiego Święta Chleba.
- Jednym z haseł, którego przebijało się podczas tych konsultacji, było to, że Bażantarnia to nasz elbląski skarb. To miejsce unikatowe na mapie Polski, z którego jesteśmy jako mieszkańcy dumni, którym powinniśmy się chwalić, ale też które powinno mieć jak najlepszą ochronę – mówi Artur Pytliński.
Przyznaje, że powracały w kontekście Bażantarni takie tematy, jak przebudowa ul. Wschodniej czy odbudowa Mostku Elewów. - Była też mowa o takich kwestiach, jak samo oznakowanie szlaków czy tego, że przydałoby się zamieścić dodatkowe informacje dotyczące wzniesień. Jest w Bażantarni trochę wzgórz, które mają swoje nazwy, ale nie są one dostatecznie wyeksponowane – podkreśla nasz rozmówca. Przyznaje, że Bażantarnia łączy funkcje przyrodnicze, infrastrukturalne i historyczne i to było widać w rozmowach z mieszkańcami.
Do wspomnianej petycji udało się zebrać, jak informują organizatorzy, "kilkaset podpisów", jeszcze nie zostały dokładnie przeliczone. Petycja jest też dostępna w formie online. A co w rozmowach o Bażantarni podczas Elbląskiego Święta Chleba uwidoczniło się najbardziej?
- Było tam dużo osób nie tylko z Elbląga, ludzie całymi grupami podpisywali petycję, nie trzeba było ich specjalnie zachęcać, bo opowiadali np., że mieszkają w okolicy, w której było bardzo dużo wycinek drzew i przeżywali to bardzo osobiście – mówi jeszcze Artur Pytliński.
Co konkretnie znajduje się w petycji przygotowanej przez Nowy Elbląg, skierowanej do Nadleśnictwa Elbląg, Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Gdańsku i Ministerstwa Klimatu i Środowiska? Jej autorzy postulują wyłączenie z wycinek obszaru Bażantarni, utworzenie wspomnianych "lasów społecznych" wokół Elbląga, uwzględnienie w długoterminowych planach stworzenia Parku Narodowego Wysoczyzny Elbląskiej. Petycja jest tutaj.