Farba odblaskowa to jedno, ale tu chodzi o zwrócenie uwagi na to, że trzeba zwolnić i się rozejrzeć czy ktoś na te pasy wszedł. Uważam, że te "kocie oczka"to dobre rozwiązanie, bo codziennie jeżdżę trasą przez Nowowiejską i przyznam, że nie zawsze jestem w 100% skupiona a takie światła zdecydowanie bardziej przykuwają uwagę niż znak drogowy przy drodze, zwłaszcza że większość mieszkańców Elbląga jeźdźi "na pamięć".