Boros zdaje se sprawe ze jak podniesie glowe to juz go nie ma. Siedzi cicho jak mysz pod miotla i kasuje co miesiac. Cos powie i go nie ma, jest pan Stasiu, Cebula ucho gumowe prezesa ksiedza zawsze moga go zastapic Adas jest ugotowany. Zawodnicy to widza wala w kulki, dorabiaja na boku, znajdzie sie pare groszy, trzeba bedzie na wiosne powalczyc o utrzymanie to sie spreza na kilka meczy i bedzie cacy, bo to smieszna liga jest. Kolejny rok zleci, jakos to bedzie III liga maxymalnie