Tego rodzaju okrzykami zachęcali rodziców najmłodsi uczestnicy „Jump&Run“. W Bażantarni po raz trzeci bawili się miłośnicy biegów przez dmuchane przeszkody. Zobacz zdjęcia.
Najpierw trzeba wspiąć się na kilkumetrową przeszkodę, potem szybko zjechać na dół. Po kilkunastu metrach czeka labirynt. A to dopiero początek zabawy. Kilkadziesiąt metrów dalej stoi kolejna przeszkoda. W Bażantarni na dystansie 2,5 kilometra ustawiono 10 dmuchanych przeszkód, które musieli pokonać uczestnicy zawodów „Jump&Run“, zorganizowanych po raz kolejny przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji. Młodsi zawodnicy mieli do pokonania siedem przeszkód na dystansie 1,5 kilometra.
Czasem biegiem, czasem marszobiegiem, a czasami po prostu spacerem, kolejni zawodnicy walczyli z przeszkodami, prażącym słońcem i własnymi słabościami. Zawodnicy mieli do wybory trzy trasy: Junior (dla dzieci), Family (dla rodzin) i Classic. Dobrej zabawy nie brakowało. - Krzysiu, nie musimy cały czas biec... - takie odpowiedzi tytułowych mam też słyszeliśmy na trasie.
Zobacz wyniki rywalizacji w kategorii classic.