Olimpia Elbląg nie wykorzystała szansy na "odskoczenie" od strefy spadkowej II ligi. W dzisiejszym (17 kwietnia) meczu żółto - biało - niebiescy przegrali w Tarnobrzegu z tamtejszą Siarką. Gospodarze zdobyli bramkę na początku meczu i nie pozwolili piłkarzom Olimpii na zdobycie chociaż punktu. Siarka Tarnobrzeg - Olimpia Elbląg 1:0.
Piłkarze obu drużyn nie stworzyli porywającego boiska. Dla żółto – biało – niebieskich był to czwarty mecz w ciągu dziesięciu dni i było widać po nich zmęczenie. Gospodarze w ciągu pierwszych siedmiu minut spotkania trzykrotnie poważnie zagrozili bramce Sebastiana Madejskiego.
Już w 2. minucie czujność elbląskiego bramkarza sprawdził Tomasz Wełnicki, tym razem to bramkarz Olimpii był górą. Dwie minuty później na elbląską bramkę strzelał Sebastian Duda, jednak zbyt lekko, aby ten strzał sprawił problemy Sebastianowi Madejskiemu. Piłkarze Siarki swój cel osiągnęli za trzecim razem: w 7. minucie spotkania bramkarza gości pokonał Mateusz Janeczko. Warto jednak zwrócić uwagę, z jaką łatwością piłkarze Siarki tworzyli sobie sytuacje bramkowe na początku spotkania. Defensywa Olimpii zagrała dziś osłabiona – pauzować za kartki musiał Tomasz Lewandowski. Jego miejsce obok Kamila Wengera zajął Michał Kuczałek. Z kolei na środku zagrał Korneliusz Sochań. Zanim taki skład defensywy „zgrał się w boju” trzeba było gonić wynik.
Duża zasługa Sebastiana Madejskiego, że skończyło się na stracie tylko jednej bramki; w pierwszej części gry Olimpijczycy nie potrafili zapobiec śmiałym wypadom gospodarzy. Olimpia pierwszy raz zagroziła bramce Siarki w 21. minucie, kiedy to piłka po przewrotce Jakuba Bojasa minęła słupek (niestety z niewłaściwej strony). Druga groźna sytuacja w wykonaniu gości miała miejsce w 41. minucie, kiedy to po rzucie wolnym egzekwowanym przez Damiana Szuprytowskiego, Michał Fidziukiewicz strzelił nad bramką gospodarzy.
Tymczasem piłkarze Siarki zbyt łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich. Formę Sebastiana Madejskiego sprawdzali kilkakrotnie Kamil Radulj i Marcin Wodecki.
W drugiej części spotkania obraz gry nie zmienił się diametralnie. Olimpijczycy przez większą część drugiej połowy mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Siarki. Brakowało agresji i widać było zmęczenie kwietniowym maratonem. Podopieczni Adama Noconia „przycisnęli” dopiero w ostatnich minutach spotkania. Niestety strzegący bramki Siarki Hieronim Zoch (w przeszłości bramkarz Olimpii) zachował czyste konto, mimo ogromnego momentami naporu elbląskiego zespołu w tym fragmencie spotkania.
Porażka Olimpii z Siarką najbardziej zepsuła humory w... Wejherowie, bo to kosztem Gryfa, dzisiejsi rywale żółto – biało – niebieskich wydostali się ze strefy spadkowej. W sobotę podopiecznych Adama Noconia czeka mecz w Elblągu – ich rywalem będzie Znicz Pruszków.
Strata trzech punktów w meczu z Siarką to nie jedyne złe wieści z dzisiejszego meczu. W pierwszej połowie kontuzji doznał Krzysztof Zaremba (zmieniony przez Damiana Szuprytowskiego). Na razie nie wiadomo czy wystąpi w meczu przeciwko Zniczowi. Wiadomo, że w sobotę nie wystąpią Jakub Bojas i Damian Szuprytowski, którzy w dzisiejszym spotkaniu obejrzeli czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Przed trenerem Adamem Noconiem trudne zadanie skompletowania „jedenastki” na mecz ze Zniczem. „Jedenastki”, która powalczy o trzy punkty.
Siarka Tarnobrzeg – Olimpia Elbląg 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 – Janeczko (7. min.)
Olimpia: Madejski – Jurek, Kuczałek, Wenger, Balewski, Sochań, Zaremba (32' Szuprytowski), Nowicki, Prytulak (56' Demianiuk), Bojas (83' Sedlewski), Fidziukiewicz
Zobacz tabelę II ligi
Już w 2. minucie czujność elbląskiego bramkarza sprawdził Tomasz Wełnicki, tym razem to bramkarz Olimpii był górą. Dwie minuty później na elbląską bramkę strzelał Sebastian Duda, jednak zbyt lekko, aby ten strzał sprawił problemy Sebastianowi Madejskiemu. Piłkarze Siarki swój cel osiągnęli za trzecim razem: w 7. minucie spotkania bramkarza gości pokonał Mateusz Janeczko. Warto jednak zwrócić uwagę, z jaką łatwością piłkarze Siarki tworzyli sobie sytuacje bramkowe na początku spotkania. Defensywa Olimpii zagrała dziś osłabiona – pauzować za kartki musiał Tomasz Lewandowski. Jego miejsce obok Kamila Wengera zajął Michał Kuczałek. Z kolei na środku zagrał Korneliusz Sochań. Zanim taki skład defensywy „zgrał się w boju” trzeba było gonić wynik.
Duża zasługa Sebastiana Madejskiego, że skończyło się na stracie tylko jednej bramki; w pierwszej części gry Olimpijczycy nie potrafili zapobiec śmiałym wypadom gospodarzy. Olimpia pierwszy raz zagroziła bramce Siarki w 21. minucie, kiedy to piłka po przewrotce Jakuba Bojasa minęła słupek (niestety z niewłaściwej strony). Druga groźna sytuacja w wykonaniu gości miała miejsce w 41. minucie, kiedy to po rzucie wolnym egzekwowanym przez Damiana Szuprytowskiego, Michał Fidziukiewicz strzelił nad bramką gospodarzy.
Tymczasem piłkarze Siarki zbyt łatwo dochodzili do sytuacji strzeleckich. Formę Sebastiana Madejskiego sprawdzali kilkakrotnie Kamil Radulj i Marcin Wodecki.
W drugiej części spotkania obraz gry nie zmienił się diametralnie. Olimpijczycy przez większą część drugiej połowy mieli problemy ze stworzeniem zagrożenia pod bramką Siarki. Brakowało agresji i widać było zmęczenie kwietniowym maratonem. Podopieczni Adama Noconia „przycisnęli” dopiero w ostatnich minutach spotkania. Niestety strzegący bramki Siarki Hieronim Zoch (w przeszłości bramkarz Olimpii) zachował czyste konto, mimo ogromnego momentami naporu elbląskiego zespołu w tym fragmencie spotkania.
Porażka Olimpii z Siarką najbardziej zepsuła humory w... Wejherowie, bo to kosztem Gryfa, dzisiejsi rywale żółto – biało – niebieskich wydostali się ze strefy spadkowej. W sobotę podopiecznych Adama Noconia czeka mecz w Elblągu – ich rywalem będzie Znicz Pruszków.
Strata trzech punktów w meczu z Siarką to nie jedyne złe wieści z dzisiejszego meczu. W pierwszej połowie kontuzji doznał Krzysztof Zaremba (zmieniony przez Damiana Szuprytowskiego). Na razie nie wiadomo czy wystąpi w meczu przeciwko Zniczowi. Wiadomo, że w sobotę nie wystąpią Jakub Bojas i Damian Szuprytowski, którzy w dzisiejszym spotkaniu obejrzeli czwartą żółtą kartkę w tym sezonie. Przed trenerem Adamem Noconiem trudne zadanie skompletowania „jedenastki” na mecz ze Zniczem. „Jedenastki”, która powalczy o trzy punkty.
Siarka Tarnobrzeg – Olimpia Elbląg 1:0 (1:0)
Bramka: 1:0 – Janeczko (7. min.)
Olimpia: Madejski – Jurek, Kuczałek, Wenger, Balewski, Sochań, Zaremba (32' Szuprytowski), Nowicki, Prytulak (56' Demianiuk), Bojas (83' Sedlewski), Fidziukiewicz
Zobacz tabelę II ligi
Elbląska Gazeta Internetowa portEl.pl jest patronem medialnym ZKS Olimpia Elbląg
SM