UWAGA!

----

Przegrana Startu z gnieźniankami

 Elbląg, Przegrana Startu z gnieźniankami
fot. Anna Dembińska

Piłkarkom ręcznym Startu nie udało się odnieść czwartego zwycięstwa w Orlen Superlidze Kobiet. Dziś (26 października) elblążanki przegrały z Enea MKS Gniezno 23:32 i spadły na 7. miejsce w tabeli. Zobacz zdjęcia.

Przed spotkaniem Start i MKS dzielił zaledwie jeden punkt, zatem wynik dzisiejszego pojedynku miał spore znaczenie dla układu w tabeli. Elblążanki miały osiem oczek, gnieźnianki natomiast dziewięć. W meczu tym zadebiutował Grzegorz Czapla, który dołączył do sztabu jako drugi trener, by wspomóc Magdalenę Stanulewicz, o czym pisaliśmy w tym artykule.

Mecz rozpoczął się od niewykorzystanego rzutu karnego przez elblążanki. Jak się później okazało gospodynie w całym spotkaniu aż czterokrotnie spudłowały z linii 7. metra. Początek był jednak obiecujący, bo prowadziły 3:2. Bardzo dobrze między słupkami prezentowała się Oliwia Suliga, która m.in. obroniła rzut karny, a chwilę później dobitkę. W 12. minucie, po golu Karoliny Wicik, Start prowadził 5:4. Niestety trzy kolejne bramki padły z rąk gnieźnianek. Elblążanki w ciągu jedenastu minut zdobyły zaledwie dwie bramki, rywalki natomiast w sumie pięć. Gospodynie zanotowały wiele strat, w tym aż trzy przy podaniach do skrzydłowych. W 23. minucie tablica wyników wskazywała 7:9. W szeregach Startu ciężar gry na swoje barki wzięła Joanna Kozłowska, która jako jedyna trafiała między słupki. Rozgrywająca pokonała Aleksandrę Hypkę trzykrotnie i ustanowiła wynik pierwszej połowy na 10:12.

Zaraz po zmianie stron gol kontaktowego zdobyła Tatsiana Pahrabitskaya. Niestety trzy kolejne bramki zdobyły gnieźnianki i było 11:15. Gdy naszym zawodniczkom udało się zmniejszyć dystans do trzech trafień, w ich grze znów coś zaczęło szwankować. Traciły piłkę przy rozgrywaniu akcji lub ich rzuty broniła Aleksandra Hypka. Z kolei gnieźnianki rzuciły cztery bramki z rzędu i w 41. minucie było 13:20. Po pięciu minutach niemoc miejscowych przełamała Aleksandra Zych. Elblążanki zaczęły już regularnie trafiać między słupki, jednak nadal częściej robiły to gnieźnianki. Przy stanie 17:25, o kolejną przerwę poprosiła Magdalena Stanulewicz. Po wznowienie gra była wyrównana, przewaga MKS oscylowała w granicach siedmiu-ośmiu goli. Dwa niewykorzystane rzuty karne i kolejne interwencje gnieźnieńskich bramkarek uniemożliwiły naszej drużynie zmniejszyć dystans. Rywalki wykorzystały swoje okazje i ostatecznie wygrały różnicą dziewięciu trafień (32:23).

 

Energa Start Elbląg - Enea MKS Gniezno 23:32 (10:12)

Start: Suliga, Ciąćka, Pentek - Zych 5, Kozłowska 4, Pahrabitskaya 4, Wicik 2, Tarczyluk 2, Grabińska 2, Szczepaniak 2, Masalova 1, Szczepanek 1, Kuźmińska, Chwojnicka, Peplińska, Dworniczuk.

MKS: Hypka, Krupa, Konieczna - Fegic 6, Łęgowska 5, Głębocka 4, Cygan 3, Hartman 3, Bartkowiak 3, Rocha 2, Nurska 2, Wabińska 1, Szczepanik 1, Lipok 1, Kuriata 1, Musiał.

 

Zobacz tabelę i terminarz Orlen Superligi Kobiet.

 

Kolejne spotkanie elblążanki zagrają na wyjeździe 31 października z Zagłębiem Lubin.

AD

Najnowsze artykuły w dziale Start

Artykuły powiązane tematycznie

Zamieszczenie następnej opinii do tego artykułu wymaga zalogowania

W formularzu stwierdzono błędy!

Ok
Dodawanie opinii
Aby zamieścić swoje zdjęcie lub avatar przy opiniach proszę dokonać wpisu do galerii Czytelników.
Dołącz zdjęcie:

Podpis:

Jeśli chcesz mieć unikalny i zastrzeżony podpis
zarejestruj się.
E-mail:(opcjonalnie)
A moim zdaniem...
Reklama