Od dwóch lat nie ma nauki i to są efekty. Nauczyciele udawali, ze nauczają a teraz zasłużone wakacje. Wpierw protest, później zdalne, przy czym pierwsze to jedna wielka porażka kolejne jeszcze niewiedza. Za to dokumentacja i rozliczenie ze szkoła na 6.
Od długiego czasu nauczanie to administracja i rozliczanie ze szkoła by było pięknie i przyjemnie. Uczeń i konieczność nauczania jest na samym końcu. Nauczyciele już we wrześniu czekają na czerwiec. To grupa zawodowa zbyt mocno rozpieszczona