Poziom wiedzy to przede wszystkim sprawa indywidualna. Szkoła najwyżej może wyznaczać podstawowy kierunek. W tzw okresie gomułkowskim najniżej oceniano intelektualistów, a studentów uniwersytetów uważano za nieudaczników. Tymczasem to właśnie te środowiska kształtowały odpowiedni poziom wiedzy i liderowały w rozwoju. Wynikało to z tego, że właśnie swój poziom wiedzy osiągano własnym zaangażowaniem w nauce. U nas takim ogniwem były I LO, II LO i też Technikum Mechaniczne. Teraz internet stał się bogiem wiedzy i mało kto stara sie ją poszerzać osobistym zaangażowaniem. Uważam, że mimo dalekich miejsc naszych szkół te liderujące wcale nie są wyraźnie lepsze. Po prostu wygrywają poza wiedzowymi czynnikami. A poziom intelektualny mamy taki jaki mamy.