Dzwony zabiły.
Zabiły dzwony w ten niezwykły czwartek
Jezus nam przyszedł w odwiedziny
rusza procesja Bożego Ciała
idą powoli całe rodziny
Radość na twarzach ich się maluje
i niosą w rękach kwiaty
a każdy bukiet jest z polnych kwiatów
niezwykły przebogaty,
Złożą go Panu na ołtarzu
dosłownie za chwil parę
kwiaty zebrane z polskiej ziemi
dla Pana na ofiarę.
Czuję kadzidła wonny zapach
i blask monstrancji w blasku słońca
klękają ludzie przed jej obliczem
wciąż idą tłumy ciągną bez końca.
Pod baldachimem kapłan kroczy
w monstrancji niesie Ciało Boże
słońce oświetla złotą monstrancję
i ciepło jest na dworze.
Bądź pozdrowione Boże Ciało
w dymie kadzideł w blasku złota
Klękają ludzie w obliczu Pana
dla niego dziś ta Golgota.
Sypią kwiatuszki śliczne dziewczynki
mijając kolejne stacje
widać wzruszenie na ludzkich twarzach
i pełna adorację.
A te dziewczynki są jak aniołki
mają prześliczne białe sukienki
na piersi koszyczki z kwiatkami małe
niezwykłe całe białe.
Z ściśniętych gardeł śpiew się wyrywa
i słychać modlitwę kapłana
kolejna stacja znak krzyża na czole
klękamy na kolana.
I czuję w tej chwili że Bóg idzie z nami
monstrancja błyszczy w blasku słońca
jak okiem sięgnąć idzie procesja
długa poważna i bez końca.
Henryk Siwakowski.